Saul Alvarez (57-1-2, 39 KO) w przeciwieństwie do np. Tysona Fury'ego, jest zdecydowanym przeciwnikiem bokserskich walk z udziałem celebrytów takich jak bracia Jake i Logan Paul. "Canelo" przekonuje, że tego rodzaju walki pojedynki mogą zakończyć się tragicznie dla ich uczestników. 

- Oni mogą stracić życie! To nie jest piłka nożna, mogą zginąć w ringu - stwierdził Alvarez w rozmowie z Grahamem Bensingerem. - Czemu oni dostali licencje bokserskie? Przecież w życiu nie wyprowadzili jednego ciosu!

- Gdy ktoś w końcu umrze, to odpowiedzialność spadnie na komisję. Dlaczego? Bo to oni wydali licencje - ocenił "Canelo", dodając: - Dla mnie to brak szacunku dla prawdziwych pięściarzy. Mogę ich kiedyś zaprosić na sparing i zobaczą, jak to naprawdę wygląda!

Saul Alvarez (57-1-2, 39 KO) przyznał w rozmowie z World Boxing News, że był zaskoczony, gdy jego trener Eddy Reynoso poprosił na konwencji WBC o zgodę na walkę o tytuł mistrzowski w wadze junior ciężkiej z Ilungą Makabu (28-2, 25 KO). "Canelo" zaznaczył jednocześnie, że jego plany na rok 2022 nie są jeszcze ustalone, poza tym, że wrócić ma między liny 7 maja.

- Zobaczmy jeszcze, chcemy się spróbować [w cruiser], ale to nie jest jeszcze pewne. Zobaczymy w styczniu, co będzie dalej - powiedział bezdyskusyjny czempion kategorii superśredniej. - To wszystko brzmi dobrze, jednak niczego nie ustaliliśmy. Zobaczymy, która opcja będzie najlepsza dla nas, ale mistrzostwo świata w pięciu kategoriach wagowych brzmi dobrze!

- Póki co nie miałem okazji porozmawiać o tym z Eddym, ale na pewno coś dobrego się wydarzy. Ja zawsze chcę walczyć z najlepszymi, chcę pisać historię. Zobaczymy, jaki będzie wybór, z pewnością padnie na najlepszy pojedynek - dodał Alvarez. 

Już wkrótce dojdzie do unifikacyjnej walki o trzy pasy wagi półśredniej pomiędzy mistrzem WBC i IBF Errolem Spencem Jr (27-0, 21 KO) i czempionem WBA Yordenisem Ugasem (27-4, 12 KO).

Pojedynek Spence - Ugas będzie możliwy do zakontraktowania, bo będący obowiązkowym challengerem WBA Eimantas Stanionis (13-0, 9 KO) zgodził się przyjąć "odstępne" i poczekać dłużej na swoją mistrzowską szansę.

Niewykluczone, że w przyszłym roku kibice doczekają się pełnej unifikacji w wadze do 66 kg, gdyż posiadacz tytułu WBO Terence Crawford (38-0, 29 KO) "uwolnił się" od kontraktu z grupą Top Rank, konkurencyjną wobec promującej Spence'a Jr i Ugasa stajni Premier Boxing Champoions.

W pojedynku wieczoru sobotniej gali w San Antonio były mistrz świata wagi superśredniej Gilberto Ramirez (43-0, 29 KO) pokonał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie Yunieski Gonzaleza (21-4, 17 KO). Walka miała status eliminatora federacji WBA, której czempionem w limicie 79 kilogramów jest Dimitri Biwoł.

Tymczasem w głównym wydarzeniu imprezy organizowanej w Minneapolis David Morrell Jr (6-0, 5 KO) obronił "zwykły" pas WBA dywizji superśredniej, stopując w czwartej odsłonie Alanteza Foxa (28-3-1, 13 KO). Posiadaczem "prawdziwego" tytułu WBA w kategorii 76 kg jest Saul Alvarez.

Wczoraj na gali Showtime Youtube Jake Paul efektownie znokautował w pojedynku bokserskim byłego mistrza UFC Tyrona Woodleya. Rywalem Paula pierwotnie miał być Tommy Fury.

Na gali Matchroom Boxing w Manchesterze kolejne zwycięstwo do swojego rekordu dopisał Alen Babić (10-0, 10 KO). Notowany na trzeciej pozycji rankingu WBC kategorii bridger Chorwat zastopował w szóstej rundzie zakontraktowanego w ostatniej chwili journeymana Davida Spilmont (11-8-1, 7 KO), wcześniej fundując jednak swoim kibicom kilka nerwowych chwil.

Walka rozpoczęła się zgodnie z oczekiwaniami od mocnych ataków Babića, ale w drugim starciu faworyt nadział się na kontrę Francuza i być może tylko gong uratował go przed sensacyjną przegraną. Mimo zainkasowanych uderzeń chorwacki "Dzikus" nie zmieniał swojej taktyki i jego konsekwencja w końcu przyniosła skutek. Babić posłał Spilmonta na deski w rundach czwartej i szóstej. Po drugim nokdaunie sędzia ringowy przerwał rywalizację. 

Po walce promotor Eddie Hearn jako jeden z celów dla Alena Babića na przyszły rok wymienił pojedynek eliminacyjny, "prawdopodobnie" z Łukaszem Różańskim.

W pojedynku wieczoru piątkowej gali w Montrealu Artur Beterbijew (17-0, 17 KO) znokautował w dziewiątej rundzie Marcusa Browne'a (24-2, 16 KO), broniąc pasów WBC i IBF wagi półciężkiej.

Francuz David Spilmont (11-7-1, 7 KO) będzie rywalem niepokonanego Alena Babića (9-0, 9 KO) podczas sobotniej gali Matchroom Boxing w Manchesterze.

Promotorzy notowanego w czołówce rankingu WBC kategorii bridger Chrowata długo szukali rywala. Proponowali walkę miedzy innymi Nikodemowi Jeżewskiemu. Polak propozycję jednak odrzucił ze względu na zbyt bliski termin pojedynku.

Głównym wydarzeniem imprezy w Manchesterze (transmisja w DAZN) będzie rewanżowe starcie Derecka Chisory (32-11, 23 KO) z Josephem Parkerem (29-2, 21 KO).

W głównym pojedynku wtorkowej gali w Tokio Naoya Inoue (22-0, 19 KO) obronił mistrzowskie pasy kategorii koguciej federacji WBA i IBF, pokonując przez techniczny nokaut w ósmej rundzie Arana Dipaena (12-3, 11 KO).

Podczas tej samej imprezy Masataka Taniguchi (15-3, 10 KO) zastopował w jedenastym starciu Wilfredo Mendeza (16-2, 6 KO), sięgając po tytuł czempiona WBO w wadze słomkowej.

Władimir Kliczko skrytykował na Twitterze Wasyla Łomaczenkę (16-2, 11 KO) za to, że sobotnie zwycięstwo w walce z Richardem Commeyem celebrował z flagą swojego rodzinnego miasta Białogrodu nad Dniestrem a nie z flagą Ukrainy. 

Były król wagi ciężkiej zamieścił zdjęcie Łomaczenki, dodając do niego skopiowaną z Wikipedii definicję patriotyzmu. - Wasyl Łomaczenko wygrał, gratulacje, ale czy reprezentował swój kraj, nie mając flagi swojego kraju? WTF - napisał "Dr Stalowy Młot".

Bracia Kliczko od lat są bardzo zaangażowani w działania na rzecz niepodległości i niezawisłości Ukrainy, która od dawna zmaga się z rosyjską agresją na swoich wschodnich obszarach. Wasyl Łomaczenko w przeszłości wielokrotnie wychodził do ringu i celebrował swoje triumfy owinięty flagą swojej ojczyzny.