18 grudnia blisko 46-letni Bernard Hopkins (51-5-1, 32 KO) po raz kolejny wyjdzie na ring by zmierzyć się z numerem jeden kategorii półciężkiej - Jeanem Pascalem (26-1, 16 KO). Hopkins jest pewny swego, spodziewa się, że ofensywy styl walki Pascala będzie mu odpowiadał i już zapowiada, że na zwycięstwie nad Kanadyjczykiem nie poprzestanie.

- Historia pokazuje, że każdy kto walczył ze mną ofensywnie dostawał srogie lanie. Jestem wszechstronny. Jeżeli będzie uciekał to też go dopadnę. Pascal jest agresywny, ale nie jest łatwo go trafić. Trochę jak Joe Frazier. On też walczył agresywnie, ale jego rywale musieli obawiać się nie tylko o presję, ale także o to, że on był w stanie unikać ich ciosów i zadawać własne w tym samym czasie. Ja jednak przygotuję na to pułapkę, tak jak przygotowuje się pułapki na niedźwiedzie - powiedział Hopkins, który ma nadzieję, że zwycięstwo nad Pascalem otworzy mu drogę to innych dużych pojedynków - Potencjalnie na stole leży 20 milionów dolarów. Jest więcej ciał, więcej nazwisk. Po raz kolejny wracam do gry.

Jak donoszą media w Australii, jeśli Shane Cameron (25-2, 20 KO) pokona w swojej najbliższej walce Anthony McCrackena (13-4, 5 KO), to w swoim kolejnym zawodowym pojedynku skrzyżuje rękawice z Dannym Greenem (30-3, 27 KO). Po zeszłorocznej szybkiej porażce z Davidem Tuą, kariera Camerona wisiała na włosku, ale pięściarz przeniósł się do kategorii junior ciężkiej, wygrał dwa pojedynki i teraz jest bliski walki o prymat na Antypodach.

Green 17 listopada skrzyżuje najpierw rękawice z Amerkaninem BJ Floresem (24-0-1, 15 KO). Pojedynek Camerona z McCrackenem odbędzie najprawdopodobniej na tej samej gali, która zostanie rozegrana w Perth.

Wydaje się bardzo prawdopodobne, że 4 grudnia w Belfaście dojdzie do ciekawie zapowiadającej się walki pomiędzy dwoma pięściarzami z Irlandii - Johnem Duddym (29-2, 18 KO) oraz Andym Lee (23-1, 17 KO). Emanuel Steward, trener leworęcznego Lee potwierdził, że jest już po rozmowach z menadżerem Duddy'ego Cragiem Hamiltonem i obie strony zaakceptowały pomysł zorganizowania takiego pojedynku.

Dla Duddy'ego byłaby to pierwsza walka od czasu czerwcowej porażki na punkty z Julio Cesarem Chavezem Jr. Przy okazji Irlandczyk wystąpiłby w swojej ojczyźnie pierwszy raz od trzech lat. Lee w tym roku stoczył już trzy pojedynki. Do tej pory wszystkie z nich wygrał przed czasem.

Potwierdziły się wcześniejsze doniesienia niemieckiej prasy mówiące o tym, że w kolejnej walce w obronie tytułu mistrza świata IBF kategorii średniej Sebastian Sylvester (33-3-1, 16 KO) zmierzy się ze swoim rodakiem - Mahirem Oralem (28-2-2, 11 KO). Planowana na 30 października walka odbędzie się w Rostocku. Dla Orala będzie to druga szansa wywalczenia pasa IBF - w ubiegłym roku po niezłej walce przegrał przez nokaut z Arturem Abrahamem. W trzech ostatnich pojedynkach Niemiec jednak nie zaprezentował się z najlepszej strony, odnosząc m.in. bardzo wątpliwe zwycięstwo nad Włochem Fabio Liggierim. Z kolei Sylvester w ostatniej walce zremisował z doświadczonym Romanem Karmazinem.

Władimir Hriunow, promotor Denisa Lebiediewa (21-0, 16 KO) - jednego z potencjalnych uczestników turnieju Super Six w kat. junior ciężkiej - w jednym z wywiadów poinformował, iż udało mu się podpisać kontrakt z rosyjską telewizją "Rosja 2", która ma pokazywać wszystkie walki turniejowe z udziałem Lebiediewa:

- Chcemy współpracować z prawdziwymi profesjonalistami na gruncie telewizyjnym i sądzę, że transmisja walk z udziałem Denisa to świetny początek dalszej, obiecującej współpracy w tym zakresie. Czynimy nawet bardzo poważne starania, aby finałowy pojedynek całych zawodów, odbył się właśnie na terenie Rosji.

W pierwszej walce turnieju, 4 grudnia na terenie Niemiec, Lebiediew spotka się najprawdopodobniej z miejscowym faworytem, mistrzem federacji WBO, Marco Huckiem (30-1, 23 KO). Oprócz wymienionej dwójki pięściarzy - zgodnie z  wcześniejszymi zapowiedziami - w Super Six mają wziąć udział  także: mistrz świata federacji WBC, Krzysztof Włodarczyk (43-2-1, 32 KO), posiadacz pasa IBF, Amerykanin Steve Cunningham (23-2, 12 KO), Kubańczyk Yoan Pablo Hernandez (22-1, 11 KO) oraz tymczasowy czempion WBA - Francuz Steve Herelius (20-1-1, 12 KO).

Gary Shaw, promotor byłego mistrza świata wagi półciężkiej Chada Dawsona (29-1, 17 KO), zdradził w rozmowie z amerykańskimi mediami, że zamierza skonfrontować swojego pięściarza z czempionem federacji IBF Tavorisem Cloudem (21-0, 18 KO) już na początku przyszłego roku. Dla jedynego pogromcy Tomasza Adamka na zawodowych ringach byłaby to pierwsza walka od czasu sierpniowej porażki z Jeanem Pascalem.

Pascal w swoim następnym starcie skrzyżuje rękawice z Bernardem Hopkinsem, a potem jest zobowiązany kontraktem do rewanżu z Dawsonem. W przypadku wygranej obu pięściarzy w ich najbliższych pojedynkach, rewanż oznaczałby przy okazji pojedynek unifikacyjny w wadze półciężkiej.

Grupa Golden Boy Promotions złożyła pozew w sądzie stanu Nevada przeciwko stajni Top Rank, zarzucając jej defraudację pieniędzy oraz ukrywanie prawdziwych wpływów z walk z udziałem Manny'ego Pacquiao. W 2006 roku Filipińczyk podpisał kontrakt z Golden Boy, mając w dalszym ciągu ważną umowę z Top Rank. Do dzisiaj ta druga grupa pobiera około 30 % jego wynagrodzeń za ringowe występy, a stajni Oscara De La Hoi za pojedynki Filipińczyka należy się 6% od kwoty wpływów.

Golden Boy zarzuciło Top Rank, że sumy przekazane na ich konto za walki Pacquiao przeciwko Davidowi Diazowi, Miguelowi Cotto oraz Joshule Clotteyowi zostały zdecydowanie zaniżone. W związku z tym stajnia pod kierownictwem "Złotego Chłopca" domaga się śledztwa w tej sprawie. Bob Arum, szef grupy Top Rank z miejsca zaprzeczył wszystkim oskarżeniom.

Cała sytuacja może odbić się na kibicach zawodowego boksu, którzy od dłuższego czasu i tak bardzo rzadko mają okazję, żeby zobaczyć pięściarzy obu grup promotorskich walczących przeciwko sobie.

Były tymczasowy mistrz świata kategorii junior średniej Alfredo Angulo (19-1, 16 KO) został deportowany do Meksyku, po tym jak się okazało, że pięściarz od wielu lat przebywa na terenie Stanów Zjednoczonych nielegalnie. Angulo przez ostatnie lata trenował w Kalifornii, a po USA podróżował jedynie samochodem, by nie wpaść w kłopoty na lotnisku przy sprawdzaniu ważności jego wizy.

Promotor pięściarza Gary Shaw zapewnił, że Angulo obecnie stara się o wizę umożliwiającą powrotny, legalny wjazd do Stanów Zjednoczonych. Nie wiadomo jednak jak zostanie potraktowany jego wniosek, pamiętając o ostatnim czasie bezprawnego pobytu. Kilka tygodni temu Meksykanin odrzucił opiewającą na 750 tysięcy dolarów ofertę pojedynku z Sergio Martinezem. Obecnie nie ma zaplanowanej żadnej walki.

Po tym jak stajnia Top Rank nie dogadała się z Danielem Edouardem co do warunków walki z byłym niekwestionowanym mistrzem świata wagi średniej Kelly Pavlikiem (36-2, 32 KO), teraz blisko zakontraktowania pojedynku z "Duchem" jest Brian Vera (17-5, 11 KO). Innym kandydatem do skrzyżowania rękawic z Pavlikiem jest niedawny rywal Felixa Sturma - Giovanni Lorenzo, ale ta opcja jest dużo mniej prawdopodobna.

Do starcia Pavlika z Verą miałoby dojść 13 listopada w Dallas. Vera pochodzi z Teksasu i idealnie pasuje do koncepcji gali, która będzie zorganizowana na stadionie futbolistów miejscowej drużyny Kowbojów. Organizatorzy spodziewają się na trybunach ponad 70 tysięcy osób.

Mistrz świata WBC wagi średniej Sergio Martinez (45-2-2, 24 KO) uważa, że Paul Williams (39-1, 27 KO) wcale nie chciał rewanżowego pojedynku z nim i gdyby nie presja telewizji HBO, to nigdy nie zgodziłby się na drugie starcie z Argentyńczykiem. Do starcia pięściarzy dojdzie 20 listopada w Atlantic City.

- HBO zmusiło Williamsa do walki ze mną, on chciał tego za wszelką cenę uniknąć. Ukarzę go za to w ringu dużo bardziej niż za pierwszym razem. Teraz nasz pojedynek będzie jeszcze bardziej intensywny, wyjdę do ringu, żeby pomścić swoją porażkę. Ta walka to dla mnie spełnienie marzeń - mówi "Maravilla" Martinez.

Pierwszy pojedynek Argentyńczyka z dysponującym znakomitymi warunkami fizycznymi Amerykaninem odbył się w grudniu zeszłego roku. Po dwunastu niezwykle efektownych rundach sędziowie przyznali niejednogłośne zwycięstwo punktowe Williamsowi.