18 grudnia blisko 46-letni Bernard Hopkins (51-5-1, 32 KO) po raz kolejny wyjdzie na ring by zmierzyć się z numerem jeden kategorii półciężkiej - Jeanem Pascalem (26-1, 16 KO). Hopkins jest pewny swego, spodziewa się, że ofensywy styl walki Pascala będzie mu odpowiadał i już zapowiada, że na zwycięstwie nad Kanadyjczykiem nie poprzestanie.

- Historia pokazuje, że każdy kto walczył ze mną ofensywnie dostawał srogie lanie. Jestem wszechstronny. Jeżeli będzie uciekał to też go dopadnę. Pascal jest agresywny, ale nie jest łatwo go trafić. Trochę jak Joe Frazier. On też walczył agresywnie, ale jego rywale musieli obawiać się nie tylko o presję, ale także o to, że on był w stanie unikać ich ciosów i zadawać własne w tym samym czasie. Ja jednak przygotuję na to pułapkę, tak jak przygotowuje się pułapki na niedźwiedzie - powiedział Hopkins, który ma nadzieję, że zwycięstwo nad Pascalem otworzy mu drogę to innych dużych pojedynków - Potencjalnie na stole leży 20 milionów dolarów. Jest więcej ciał, więcej nazwisk. Po raz kolejny wracam do gry.