Choć kilkanaście minut po zakończeniu sobotniego pojedynku z Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO), Witalij Kliczko (44-2, 40 KO) oświadczył, iż nie ma zamiaru wychodzić więcej do ringu z butnym Brytyjczykiem, to wydaje się, że od tamtej pory zdążył już zmienić zdanie.
W wywiadzie udzielonym telewizji BBC, Ukrainiec poinformował, iż chętnie stoczyłby rewanżowy pojedynek z "Del Boyem".
- Mój rozum podpowiada mi, że ten rewanż jest zbyteczny. Ale gdzieś w środku, moje ego zdaje się sugerować coś zupełnie innego. Czuję, że powinienem wymierzyć temu człowiekowi dotkliwą karę. Chciałbym go znokautować, ta sprawa wciąż jest dla mnie otwarta - oświadczył "Doktor Żelazna Pięść".
Jak donosi jednak Associated Press, menadżer braci Kliczko, Bernd Boente, póki co wykluczył możliwy ponowny pojedynek pomiędzy starszym z braci Kliczko a Chisorą.
Add a comment
Witalij Kliczko (44-2, 40 KO), który w minioną sobotę po raz ósmy obronił swój mistrzowski pas federacji WBC w wadze ciężkiej pokonując na punkty Derecka Chisorę, swój kolejny pojedynek stoczy najprawdopodobniej we wrześniu tego roku.
Ukrainiec w starciu z popularnym "Del Boyem" nabawił się kontuzji barku, która nieco pokrzyżowała jego plany.
- Pierwotny plan zakłada, że Witalij wróci na ring we wrześniu. Do tego czasu musi odpocząć i przejść rehabilitację. Niezależnie od kontuzji, walka z Chisorą na pewno nie była jego ostatnią w karierze. Kliczko jest gotowy na więcej - oświadczył rzecznik prasowych ukraińskiego czempiona wagi ciężkiej, Klaus Dittrich.
Add a comment
Cztery miliony widzów obejrzały w Polsce sobotni pojedynek pomiędzy mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Witalijem Kliczko (44-2, 40 KO) oraz Derekiem Chisorą (15-3, 9 KO). Walka zakończyła się jednogłośnym zwycięstwem na punkty Ukraińca.
3,3 miliona widzów śledziło zawody w Monachium za pośrednictwem otwartego Polsatu, a 700 tysięcy oglądało pojedynek z Polsacie Sport. Zaplanowany na 3 marca pojedynek Władymira Kliczki z Jeanem Marciem Mormeckiem także będzie pokazywany przez telewizję Polsat.
W niedzielę i poniedziałek mistrz świata wagi ciężkiej Witalij Kliczko (44-2, 40 KO) przeszedł szczegółowe badania w związku z kontuzją lewego barku, jakiej nabawił się w sobotnim pojedynku z Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO). Prześwietlenia i testy wykazały naderwanie więzadła barkowego i uszkodzenie nerwu.
Na szczęście okazało się, że nie zostały uszkodzone te same struktury, które były powodem przerwania w 2002 roku walki Kliczki z Chrisem Byrdem i zmusiły pięściarza do poddania się poważnemu zabiegowi chirurgicznemu. Tym razem Kliczko nie trafi na stół operacyjny; zdaniem lekarzy wystarczający będzie 8-tygodniowy odpoczynek od treningów.
"Dr Żelazna Pięść" przeciw Chisorze boksował z kontuzją od trzeciej rundy. Jak wykazały oficjalne statystyki, Ukrainiec w przeciągu całego pojedynku wyprowadził dwa razy mniej lewych prostych niż zwykle. Ostatecznie jednak wyraźnie zwyciężył na punkty.
Witalij Kliczko (44-2, 40 KO) wydał oficjalne oświadczenie odnośnie rewelacji pojawiających się w ukraińskich i rosyjskich mediach, jakoby za pośrednictwem portalu społecznościowego Twitter, osobiście poinformował o zakończeniu swojej sportowej kariery.
- Ta wiadomość na Twitterze nie została napisana ani przeze mnie, ani przez osobę przeze mnie do tego upoważnioną. Na tym portalu społecznościowym istnieje tylko jedno oficjalne konto braci Kliczko, duplikujące wiadomości pojawiające się na naszej stronie internetowej - www.klitschko.com - oświadczył starszy z braci Kliczko, dodając: - Ze zdziwieniem przeczytałem dziś wszystkie komentarze dotyczące informacji rzekomo podanych przeze mnie na Twitterze. O swoich wszystkich planach sportowych poinformuję wszystkich osobiście jeszcze w tym tygodniu.
Add a commentDziś niektóre rosyjskojęzyczne media, powołując się na należące rzekomo do Witalija Kliczki (44-2, 40 KO) konto na portalu społecznościowym Twitter, wywołały spore zamieszanie podając do publicznej wiadomości jakoby obecny mistrz świata federacji WBC w wadze ciężkiej, ogłosił zakończenie swojej sportowej kariery.
Serwis prasowy braci Kliczko poinformował jednak, iż konto na Twitterze, na którym pojawił się wpis informujący o możliwym zakończeniu przygody z boksem 40-letniego Ukraińca nie należy oficjalnie do niego.
W minioną sobotę Witalij Kliczko po raz ósmy obronił swój mistrzowski pas federacji WBC w wadze ciężkiej, pokonując na punkty po ciekawym pojedynku Derecka Chisorę.
Add a commentMistrz świata wagi ciężkiej WBC Witalij Kliczko (44-2, 40 KO) postanowił zakończyć sportową karierę. Pięściarz poinformował o swej decyzji w mikroblogu prowadzonym na Twitterze - podała ukraińska agencja Zaxid.net. Zgodnie z tym, co napisał Kliczko, powodem decyzji jest kontuzja barku, której 40-letni pięściarz nabawił się w zwycięskim starciu z Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO).
Od redakcji: Na chwilę obecną brak jakichkolwiek oficjalnych informacji z obozu braci Kliczko potwierdzających wiadomość agencji Zaxid.net.
Add a comment- To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu - nie rozwalić mu twarzy - powiedział Władymir Kliczko (56-3, 49 KO), zapytany jak przeżył fakt, że Dereck Chisora (15-3, 9 KO) napluł mu, przed milionami widzów na całym świecie, w twarz. Tak naprawdę, walki jego brata nie powinno być, bo Władymir musiał i powinien zrobić to, co nie udało się Witalijowi - znokautować "Del Boy’a" zanim zacznie się walka, nie dać mu szansy zarobienia w Monachium ani grosza. Chisora dorobił sobie jeszcze po walce legendę, wdając się na konferencji prasowej w bijatykę z innymi "miszczem" prowokacji Davidem Haye. Zarobił - i pewnie zarobi - skandalem więcej niż w samym ringu. Niestety, żyjemy w takich czasach wagi ciężkiej, że facet wygrywający z jednorękim Kliczką może trzy z dwunastu rund zasługuje według niektórych od razu na miano nadziei królewskiej kategorii. Tak powstają mity, ale mity funkcjonujące tylko tak długo, jak nie zabrzmi następny gong.
Jednoręki Kliczko. Od razu informacja dla tych, którzy powiedzą, że Witalij Kliczko "tłumaczy się kontuzją". Po pierwsze nie musi się tłumaczyć, bo wygrał z Chisorą nie będąc ani razu zagrożony, po drugie fakty nie kłamią. Witalij Kliczko jest rekordzistą w historii zadawanych lewych prostych, a jego rekord, 749 wyprowdzonych "jabów" przeciwko prawdopodobnie czerwcowemu przeciwnikowi Tomasza Adamka, Kevinowi Johnsonowi to rekord, który pewnie nie zostanie nigdy pobity. Przeciętnie Witalij wyprowadza około 440 lewych prostych (przeciwko Adamkowi, w czasie niepełnych 10 rund było ich 414), lubiąc wyprowadzać w rundzie około czterdziestu takich "związujących" rywala uderzeń. Witalij wyprowadza w rundzie tyle lewych prostych, ile pozostali zawodnicy w tej kategorii wagowej wyprowadzają... wszystkich ciosów. Po wstępie, porównanie - podczas dwunastu rund z Chisorą, Kliczko wyprowadził 258 lewych prostych, czyli około 200 mniej niż jego przeciętna! I to przeciwko rywalowi, który idąc do przodu aż się prosił, by zastopować go uderzeniem, które stanowi od zawsze jedną z nagroźniejszych broni Ukraińca.
- To nie jest możliwe, by Witalij nie miał kontuzji lewej ręki, nigdy czegoś takiego w jego wykonaniu nie widziałem - mówił komentujący walkę w Stanach Zjednoczonych legendarny, pięciokrotny triumfator nagrody dla Trenera Roku, szkoleniowiec między innymi Manny Pacquaiao - Freddie Roach. - Sposób walki Chisory nie ma nic do tego, że Witalij nawet nie próbuje zadać lewego prostego. Albo starszy Kliczko zapomniał wszystkiego, co dawało mu zwycięstwa przez ostatnią dekadę, albo ma kontuzję. Stawiam na to drugie - mówił także obecny w studio Dan Rafael z ESPN. 24 godziny później, werdykt lekarza potwierdził opinię specjalistów - kontuzja lewego barku, która przynajmniej na razie, - nie wymaga operacji, ale która już po raz drugi sprawa mu kłopoty. Kiedy zdarzyło mu się to po raz pierwszy, w walce z Chrisem Byrdem w 2000 roku, Kliczko poddał się w 9 rundzie wysoko prowadząc na punkty. Wrócił wtedy na ring szybko, po siedmiu miesiącach, ale to była 28-letnia wersja Witalija, a nie jak teraz - czterdziestoletnia.
Chisora, zbawca wagi ciężkiej? Tak, ale tylko jeśli chodzi o wzbudzenie zainteresowania tą kategorią wagową, a nie wartość sportowa. "Del Boy" pokazał poza ringiem, że jest chamem, na ringu, że jest odważny, że się nie boi, że ma mocną szczękę i.. niewiele więcej. Deliberowanie w boksie "co by było gdyby" nie ma sensu, ale nie ma nikogo mającego jakiekolwiek pojęcie o tym sporcie, który miałby wątpliwości, że "Del Boy" miałby olbrzymie trudności dotrzeć do 12 rundy z dwuręcznym Kliczką.
Add a comment
Krytycznie ocenił Tomasz Adamek (44-2, 28 KO) wybryki Derecka Chisory (15-3, 9 KO) przed sobotnią walką o pas WBC wagi ciężkiej z Witalijem Kliczką (44-2, 40 KO).
- Dla mnie jego zachowanie przed pojedynkiem, uderzenie Witalija i oplucie Władymira to nic innego, jak tylko "ulica". Ja nie mógłbym czegoś takiego zrobić - stwierdził w rozmowie ze sport.wp.pl polski ex-czempion wagi junior ciężkiej i półciężkiej.
Add a commentWyraźnym piętnem na statystykach ciosów walki Witalija Kliczki (44-2, 40 KO) z Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO) odcisnęła się kontuzja lewego ramienia ukraińskiego mistrza WBC wagi ciężkiej.
Kliczko w starciu z "Del Boyem" wyprowadził średnio tylko 22 lewe proste w każdej z rund trafiając średnio 5 razy, podczas gdy wskaźniki te dla poprzednich ośmiu występów "Dr Żelaznej Pięści" wynosiły odpowiednio 44/12. W stosunku do ostatnich walk Kliczko zadał również mniej ciosów ogółem. Pełne statystyki poniżej.
Ciosy ogółem (trafione / wyprowadzone / skuteczność):
Kliczko: 211 / 605 / 35%
Chisora: 163 / 359 / 45%
Lewe proste (trafione / wyprowadzone / skuteczność):
Kliczko: 57 / 258 / 22%
Chisora: 33 / 71 / 46%
Pozostałe ciosy mocne (trafione / wyprowadzone / skuteczność):
Kliczko: 154 / 347 / 44%
Chisora: 130 / 288 / 45%
12,88 milionów widzów (56,5 % wszystkich oglądających wówczas telewizję ) obejrzało w Niemczech wczorajszy pojedynek pomiędzy Witalijem Kliczką (44-2, 40 KO) a Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO), którego stawką był należy do 40-letniego Ukraińca mistrzowski pas federacji WBC w wadze ciężkiej.
Walkę po dwunastu emocjonujących rundach wygrał starszy z bracki Kliczko, po raz kolejny skutecznie broniąc tytułu.
Poprzedni pojedynek Witalija Kliczki, z Tomaszem Adamkiem, śledziło na antenie RTL nieco ponad 10 milionów widzów.
Wstępne testy medyczne potwierdziły kontuzję lewego ramienia Witalija Kliczki (44-2, 40 KO), o której pięściarz poinformował po wczorajszym wygranym pojedynku z Dereckiem Chisorą (15-3, 9 KO). W opinii dr Bernda Kabelki, który badał mistrza WBC wagi ciężkiej, uraz, powstały najprawdopodobniej w drugiej lub trzeciej rundzie, nie wymaga jednak interwencji chirurgicznej.
Trener Kliczki Fritz Sdunek jest zdania, że w pojedynku z Chisorą jego podopiecznemu odnowiła się kontuzja, przez którą musiał poddać się w pojedynku z Chrisem Byrdem w 2002 roku.
Add a comment
W sobotę, 18 lutego, byliśmy świadkami walki pomiędzy Vitalijem Kliczko, a Dereckiem Chisorą. Atmosferę podgrzało zachowanie tego ostatniego na piątkowej ceremonii ważenia, kiedy to spoliczkował Ukraińca. Mistrz zachował zimną krew. Liczyłem, że za takie zachowanie ukaże go porażką przed czasem. Okazało się jednak, iż Brytyjczyk wysoko postawił poprzeczkę i poległ na punkty. Niestety dobre wrażenie jakie zostawił podczas walki zostało zatarte przez jego kolejne wybryki.W momencie, kiedy Vitalij wchodził do ringu, pretendent próbował go odepchnąć. Następnie opluł wodą brata czempiona WBC, Władymira. Młodszy z braci Kliczko także zachował zimną krew. Obaj są chyba zbyt inteligentni, by dać się sprowokować w taki sposób. Swoją wyższość udowadniają na ringu, a nie poza nim. Krótko po ogłoszeniu werdyktu, kiedy to zwycięzca podszedł do swojego rywala, ten ponownie prowokował próbując jakieś dziwnej przepychanki. Nawet po pojedynku nie potrafił przyjąć porażki z godnością. Swoim zachowaniem zniechęcił do siebie zapewne miliony kibiców na świecie.
Mógł bowiem od wczoraj nosić status bohatera wagi ciężkiej, ponieważ jako jeden z niewielu potrafił stawić opór Ukraińcowi i postawić mu poprzeczkę dużo wyżej, niż wszyscy zakładali. Swoimi wybrykami sprawił jednak, że dobra postawa w ringu została przyćmiona jego chamskim zachowaniem. Na koniec, podczas konferencji prasowej po walce, Chisora wdał się w bójkę z Davidem Haye. W ciągu jednego weekendu zafundował światu więcej pozaringowych emocji, niż pozostali “ciężcy” podczas ostatniej dekady. Tylko, czy o to chodzi w boksie zawodowym? Add a comment
Promotor Derecka Chisory (15-3, 9 KO) - Frank Warren - był bardzo zadowolony z postawy swojego podopiecznego we wczorajszej walce z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Witalijem Kliczką (44-2, 40 KO). Anglik po dwunastu rundach przegrał na punkty z faworyzowanym Ukraińcem, ale zdaniem większości obserwatorów na tle dominatora królewskiej dywizji zaprezentował się całkiem dobrze.
- To była dopiero osiemnasta walka Derecka i Witalij, wielki mistrz, dopiero po raz czwarty w całej swojej karierze, zmuszony był do przeboksowania pełnego dystansu. To mówi nam coś na temat Derecka - powiedział po sobotnim starciu.
- To był najcięższy pojedynek Witalija od czasu walki z Lennoxem Lewisem! - oświadczył promotor "Del Boya", dodając, że jest zainteresowany walką rewanżową lub konfrontacją z drugim z braci Kliczko - Władimirem.
Witalij Kliczko (44-2, 40 KO) wyraził żal w związku z postawą swojego sobotniego rywala Derecka Chisory (15-3, 9 KO), który w ostatnich dniach dopuścił się kilku czynów, które w opinii mistrza świata WBC wagi ciężkiej rzucają bardzo złe światło na cały zawodowy boks.
Chisora swój koncert pozaringowych wybryków rozpoczął w piątek, policzkując Witalija Kliczkę podczas ceremonii ważenia, potem tuż przed wczorajszą walką opluł w ringu młodszego brata "Dr Żelaznej Pięści" - Władimira, a na konferencji prasowej po pojedynku wdał się w bójkę z byłym czempionem królewskiej dywizji Davidem Haye, grożąc mu przy okazji zastrzeleniem.
- To było bardzo złe dla sportu, to był zły przykład. Jeżeli mamy sobie coś do przekazania, powinniśmy rozmawiać. Walka Chisory z Hayem nie była w dobrym stylu. Była zła dla naszego sportu. To co zrobił Chisora na wczorajszym ważeniu i dziś przed walką było bardzo złe. Przepraszam za niego wszystkich kibiców - powiedział Witalij Kliczko, który w swoim następnym występie być może zmierzy się z Davidem Haye.
Bardzo krytycznie odniósł się Władimir Kliczko (56-3, 49 KO) do incydentu na wczorajszej konferencji prasowej w Monachium, podczas której pokonany przez jego brata Dereck Chisora (15-3, 9 KO) wdał się w bójkę z Davidem Haye (25-2, 23 KO).
- Jestem kompletnie rozczarowany tym, co zobaczyłem. Chisora stwierdził, że zastrzeli Haye'a. To zaszło troszkę za daleko - ocenił "Dr Stalowy Młot". - Boks nie potrzebuje takich przedstawień, nie powinno być zakrwawionych twarzy na konferencjach prasowych. Walkę powinno się toczyć w ringu, a nie poza nim. Jestem zaskoczony i rozczarowany!
- Chisora zostanie ukarany za to co zrobił, także za incydent z wodą przed walką - oświadczył Ukrainiec opluty w ringu przez krewkiego Brytyjczyka przed walką swojego brata, dodając: - Chisora powiedział publicznie, że zastrzeli Haye'a. To już jest sprawa kryminalna!
Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Witalij Kliczko (44-2, 40 KO) stwierdził, że nie chce mówić o tym, dlaczego w zwycięskim pojedynku z Dereckiem Chisorą nie mógł walczyć lewą ręką.
- Chisora dobrze walczył, nie chcę się tłumaczyć, ale nie mogę odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nie biłem lewą ręką. W każdym razie nie teraz - oświadczył Kliczko dziennikarzowi Sports Illustrated, Chrisowi Mannixowi.
Witalij Kliczko (44-2, 40 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Dereka Chisorę (15-3, 9 KO) w głównym wydarzeniu gali w Monachium i obronił pas mistrza świata WBC wagi ciężkiej. Po zakończeniu dwunastu ciekawych rund sędziowie punktowali 118-110, 118-110 oraz 119-111 dla obrońcy tytułu.
Od pierwszego gongu Brytyjczyk ruszył do przodu, ale jego ataki były bardzo nieskuteczne. Ukrainiec kontrolował przebieg rywalizacji używając ciosów prostych i skutecznie kontrując agresywnego rywala. Chisora często próbował atakować ciosami sierpowymi z doskoku, ale starszy z braci Kliczko był bardzo czujny w defensywie.
W piątej rundzie Chisora zaczął doprowadzać do celu większą ilość ciosów, a nieustannie cofający się obrońca tytułu nie wyczuwał dobrych momentów do kontrataków. W kolejnych starciach to jednak znowu Ukrainiec był bardziej skuteczny i rzadko dawał się zaskakiwać nieustającemu w atakach Anglikowi. W ósmej rundzie ponownie do głosu doszedł pretendent do mistrzowskiego pasa, który zaczął bić seriami i zaskakiwał ilością wyprowadzanych ciosów oponenta. W końcowych rundach to ponownie Kliczko był pięściarzem skuteczniejszym i sprytniejszym. Chisora ambitnie walczył o zwycięstwo przed czasem do końcowego gongu, jednak nie był w stanie przedrzeć się przed defensywę rywala. Dla Ukraińca była to najtrudniejsza przeprawa od czasu powrotu ze sportowej emerytury w 2008 roku.
Dwukrotny mistrz USA amatorów w wadze ciężkiej i sparingpartner braci Kliczko Michael Hunter nie ma wątpliwości, jakim wynikiem zakończy się dzisiejsza walka Witalija Kliczki (43-2, 40 KO) z Dereckiem Chisorą (15-2, 9 KO). Amerykanin w ciągu ostatnich miesięcy miał okazję sparować również z młodszym z braci Kliczko.
http://www.youtube.com/watch?v=_zznw1Ed70I
Add a comment
Nie tak dawno Bernd Boente z grupy K2 Promotions, poinformował, iż David Haye (25-2, 23 KO) odrzucił ostateczną ofertę na stoczenie pojedynku z Witalijem Kliczką (43-2, 40 KO) i w związku z tym nie będzie w najbliższej przyszłości rywalem obecnego mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej.
Co ciekawe zupełnie inną wersję tych wydarzeń przedstawił wczoraj sam David Haye.
- Przystałem na wszystkie kwestie finansowe oraz klauzulę rewanżu. Uzgodniliśmy to z przedstawicielami Witalija już w grudniu! Zgodziliśmy się na wszystko, czekaliśmy na przesłanie nam kontraktu, ale to nie nastąpiło. Oczywiście Witalij zorganizował walkę z Chisorą, ale to akurat mnie nie niepokoiło, bo wiem, że Dereck nie ma szans wygrać tego starcia. Nagle jednak, oni zaczęli rozpowiadać, że chce za dużo pieniędzy, a przecież finanse były już uzgodnione. Zgodziłem się na jedną z moich najniższych wypłat w wadze ciężkiej - powiedział brytyjski pięściarz.
- Jestem gotowy i bardzo chce z nim walczyć. Zgodziłem się wcześniej na czerwcową datę tego pojedynku i na przyjazd do Niemiec. Zaaprobowałem też wszystkie klauzule kontraktowe charakterystyczne dla braci Kliczko - dodał Haye.
Add a comment
Już za kilka godzin na gali boksu w Monachium Witalij Kliczko (43-2, 40 KO) w swojej kolejnej obronie pasa WBC wagi ciężkiej zmierzy się z Dereckiem Chisorą (15-2, 9 KO). Ukraiński bokser przekonuje, że do pojedynku szykował się bardzo skrupulatnie, jednak obóz jego treningowy, poza obecnością brata Władimira, nie różnił się niczym od poprzednich.
- Miałem normalne przygotowania, nie robiłem niczego specjalnego. Trenowałem jak przed każdą walką, choć oczywiście Chisora ma swój indywidualny styl - mówi "Dr Żelazna Pięść". - Jest bardzo agresywny, jest dobrym pięściarzem i ma duże serce. Byłem zaskoczony tym co pokazał z Robertem Heleniusem. Cieszę się, że mogę walczyć z najsilniejszym możliwym przeciwnikiem.
- Wiem że Chisora bardzo wierzy w siebie, nie boi się Kliczków ani ich rekordów. Jest przekonany o swojej wartości i jestem pewien, że to będzie dobra walka. Ja lubię wyzwania! Gdyby ta walka nie stanowiła dla mnie wyzwania, byłaby nudna. A będzie bardzo interesująca - twierdzi Kliczko, który spodziewa się po "Del Boyu" bardziej ambitnej postawy niż ta, jaką zaprezentował w lipcu w starciu z jego bratem Władimirem inny Anglik - David Haye.
- Myślę, że Chisora będzie dużo bardziej agresywny. On ma agresywny styl, nie punktuje rywali, idzie do przodu i stwarza presję, ale ja lubię presję. Uwielbiam ją i oczekuję, że Dereck będzie ją na mnie wywierał - deklaruje czempion World Boxing Council.
Zdaniem Dana Rafaela, bokserskiego eksperta pracującego dla amerykańskiej stacji ESPN, Dereck Chisora (15-2, 9 KO) popełnił wczoraj ogromny błąd policzkując podczas ceremonii oficjalnego ważenia swojego przeciwnika, obecnego mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej, Witalija Kliczkę (43-2, 40 KO).
- Widziałem video z tego zdarzenia. Moim zdaniem, Chisora popełnił największy błąd w życiu. Kliczko to morderca. Jest chłodny i spokojny, sprawi, że Brytyjczyk zapłaci za swój wybryk. Myślę, że Chisora nie czuje się pewnie, czekam na ten pojedynek - napisał Rafael podczas tradycyjnego, cotygodniowego czatu z czytelnikami.
Add a comment- Chisora będzie dużo bardziej agresywny niż Haye - mówi, nawiązując do starcia "Hayemakera" ze swoim bratem Władimirem, mistrz świata WBC wagi ciężkiej Witalij Kliczko (43-2, 40 KO), który dziś na gali w Monachium zmierzy się z Dereckiem Chisorą (15-2, 9 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=0r7FmnoI_2I
Add a comment- Spodziewam się wygranej Witalija w dominującym stylu - mówi Władimir Kliczko (56-3, 49 KO) pytany o dzisiejszą walkę swojego brata Witalija Kliczki (43-2, 40 KO) z Dereckiem Chisorą (15-2, 9 KO) o pas WBC wagi ciężkiej. Młodszy z ukraińskich czempionów zastrzega jednak, że nieustraszony pretendent do tytułu z Wielkiej Brytanii może okazać się dla jego brata wymagającym rywalem.
- To będzie trudne zadanie w ringu, Chisora to młody pięściarz, który nie boi się, nie ma w sobie strachu jak inni bardziej doświadczeni zawodnicy - ocenia "Dr Stalowy Młot". - Myślę, że jeszcze nie dojrzał jako bokser i człowiek. Ma dopiero 16 walk na koncie, on dopiero stanie się mocniejszy. Teraz nie zna jeszcze granic swoich możliwości, dopiero chce coś udowodnić. - Determinacja czasami potrafi zdziałać cuda - dodaje jednak młodszy z Kliczków. - Dla każdego z naszych rywali, walki z nami to jeden z głównych momentów w karierze. My też kiedyś mieliśmy marzenie o walce z mistrzem świata.
- Witalij dostał kiedyś swoją szansę od Lennoxa Lewisa i jego marzenie się spełniło - przypomina Władimir. - Kiedy tak się dzieje, robisz wszystko, żeby to wykorzystać. Ludzie nie spodziewali się wtedy po Witaliju tak wiele. Oglądali jego sparingi przed tamtą walką i twierdzili, że nie ma szans. Twierdzili, że Lewis jest za dobry i za silny, a widzieliśmy, jak potoczyła się walka.
- W pewnym sensie historia zawsze się powtarza. Jeśli mamy młodego pięściarza, który jest niesamowicie zmotywowany, on zawsze może zawalczyć lepiej niż faktycznie potrafi. Tak może zdarzyć się z Chisorą, Witalij wie o tym. Spodziewam się jednak dominującej wygranej Witalija, a to oznacza nokaut! - kończy Władimir Kliczko.
Trener Fiodor Łapin nie miał żadnych problemów ze wskazaniem faworyta dzisiejszej walki o pas WBC wagi ciężkiej pomiędzy Witalijem Kliczką (43-2, 40 KO) a Dereckiem Chisorą (15-2, 9 KO). Dużo trudniej, co zrozumiałe, było szkoleniowcowi polskich mistrzów odpowiedzieć na pytanie o wynik hipotetycznego starcia pomiędzy "Dr Żelazną Pięścią" a jego bratem Władimirem Kliczką (56-3, 49 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=HWNfcYiq7mQ
Video. Zobacz, jak trenuje Witalij Kliczko >>
