Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Boksowałem na wielkich europejskich stadionach ale nie ma to jak walczyć w Nowym Jorku w Madison Square Garden - mówi Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) przed zakontraktowaną na 25 kwietnia obroną mistrzowskich pasów wagi ciężkiej z niepokonanym Bryantem Jenningsem (19-0, 10 KO). Ukraiński czempion federacji WBA, IBF i WBO wystąpi w Stanach Zjednoczonych po raz pierwszy od 2008 roku i jak zapewnia dołoży starań, by jego pojedynek był spektakularnym widowiskiem.

- Najlepszy sposób na zwycięstwo to nokaut i taki mam plan - deklaruje "Dr Stalowy Młot", dodając: - Mam jednak na tę walkę kilka scenariuszy, jeśli nie wyjdzie plan A, przejdziemy do planów B, C, D czy E. Zawsze trzeba być gotowym na zamiany. 

Kliczko w marcu skończył 39 lat, ale przekonuje, że wiek i doświadczenie będą jego atutami w starciu z prawie dekadę młodszym rywalem. - Czuję się świetnie i z upływającymi latami jestem coraz lepszy - twierdzi Ukrainiec. - Zobaczymy, jak Bryant poradzi sobie z presją. Jest ekscytującym zawodnikiem, ale zobaczymy, jak zareaguje na presję, boksując o mistrzostwo świata.

Pytany o plany na przyszłość Kliczko podkreśla, że na razie myśli tylko o najbliższym przeciwniku: - Teraz skupiam się na Bryancie Jenningsie, szanuję go za to co osiągnął i myślę tylko o tym, aby pokonać go 25 kwietnia. Potem zastanowię się nad walkami z Tysonem Furym czy Deontayem Wilderem, ale teraz jeszcze na to nie czas.

http://www.youtube.com/watch?v=SJcXx_M057s