Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) to bezdyskusyjny król bokserskiej wagi ciężkiej, w którego posiadaniu są od 2011 roku aż trzy mistrzowskie pasy. Niepokonany od przeszło 10 lat Ukrainiec nie ukrywa jednak, że nie widziałby siebie w roli faworyta w ewentualnym pojedynku ze swoim starszym bratem, Witalijem, który niedawno rozstał się z zawodowymi ringami, zrzekając się tytułu federacji WBC. - Mój brat by wygrał - stwierdził zdecydowanie "Dr Stalowy Młot" zapytany w programie "Dan Patrick Show" o to, który z Kliczków okazałby się lepszy w bezpośredniej ringowej próbie sił.

- Wiele razy nas pytano, czy ze sobą zaboksujemy. My jednak złożyliśmy obietnicę naszej mamie, że nigdy nie dojdzie do naszej walki - przypominał "Dr Steelhammer".

Mówi się, że za ewentualne starcie Kliczko vs Kliczko legendarny Don King gotów był kiedyś zapłacić nawet 100 milionów dolarów, ale w opinii Władimira kwestie finansowe były w tym przypadku bez znaczenia. 

- Nawet miliard by nie pomógł. Pieniądze to nie wszystko. Rozumiem, że ludzie ekscytują się wielkimi pieniędzmi i tracą dla nich głowę, ale nie... Walka pomiędzy braćmi? Za bardzo kocham mojego brata - tłumaczył mistrz, zdradzając przy okazji, że ze względu na różnicę wieku w młodości zawsze skazany był na porażkę w konfrontacji z Witalijem. 

- Gdy on miał 15 lat, ja miałem 10, gdy ja miałem 15, on miał już 20. Nie miałem z nim szans. Gdy miałem już 20 lat a on 25, stałem się cięższy i większy, ale wtedy nie mieliśmy już okazji nawet się pokłócić, nie mówiąc o walce - opowiadał Władimir Kliczko, który 25 kwietnia w Nowym Jorku skrzyżuje rękawice z Bryatntem Jenningsem (19-0, 10 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=lxpbnEJOVBw