Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Władimir Kliczko (63-3, 53 KO) rozpoczął wczoraj promocję kwietniowej walki z Bryantem Jenningsem (19-0, 10 KO), jednak temat ewentualnego pojedynku Ukraińca z Shannonem Briggsem (57-6-1, 50 KO) nie umarł nagle wraz ze środową konferencją prasową w Nowym Jorku.

Nic więc dziwnego, że król wagi ciężkiej co chwila musi odpowiadać na pytania związane ze swoim "prześladowcą" z Florydy. Aktualnie Kliczko stoi na stanowisku, że kolejne medialne skandale mogły doprowadzić Shannona Briggsa do do lekkiego obłędu. 

- Powiedziałem to raz i znów to powtórzę - musimy chronić Shannona Briggsa przed Shannonem Briggsem. Rozumiem, że on jest znakomitym promotorem i robi to wszystko głupio, ale i sprytnie zarazem. Widzę jednak, że on tak dobrze się przy tym bawi, że stracił kontakt z rzeczywistością - analizuje "Dr Stalowy Młot" i dodaje: - Briggs przekroczył pewne granice i to przestało już być zabawne. To zaczyna być groźne. On staje się zagrożeniem dla siebie samego. Ja po prostu chcę go chronić przed samym sobą i o to samo proszę innych. Wiem, że Shannon był mistrzem świata i dokonał tego, czego dokonał. Sądzę, że on gra, ale wygląda na to, że trochę stracił rozum.

Warto przypomnieć, że jeszcze niedawno niemiecki Bild sugerował, iż we wrześniu może dojść do pojedynku Kliczki z Briggsem. Rewelacje te szybko zdementował jednak menadżer czempiona Bernd Boente.

 http://www.youtube.com/watch?v=XJhssE-FuPo