Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Były mistrz świata wagi ciężkiej Witalij Kliczko wydał oświadczenie, w którym skomentował śmierć swojego wieloletniego trenera Fritza Sdunka.

"Wiadomość o śmierci Fritza była dla mnie szokiem. Nie mogłem w to uwierzyć. W końcu Fritz przeszedł ostatnio wiele prób, pokonał raka, miał operację na serce. Trudno mi uwierzyć, że jego serce już nie bije. Znam wielu ludzi, ale nigdy nie spotkałem kogoś z taką duszą i tak wspaniałym sercem, sercem, które dawało ciepło wszystkim wkoło. Nie przesadzę, jeśli powiem, że Fritz był dla mnie jak drugi ojciec. Dzięki niemu poznałem Niemcy, to on uczył mnie niemieckiego. Pokazal mi i Władimirowi podstawy zawodowego sportu, dzielił z nami radość zwycięstwa i gorycz porażki. Był nauczycielem, nie tylko jeśli chodzi o sport, był życiowym mentorem. Był moim przyjacielem. Jako trener prowadził setki chłopaków, wielu z nich zostało mistrzami olimpijskimi, mistrzami świata, był czarodziejem, bo pomagał im realizować ich marzenia. Wszyscy, którzy go znali, kochali go. Dziękuję losowi, że mogłem go poznać i pracować z nim przez 17 lat. Będziesz żył tak długo jak my i nasza pamięć o Tobie!" - napisał "Dr Żelazna Pięść".

Witalij Kliczko pod okiem Fritza Sdunka trenował w latach 1996-2012, zdobywając mistrzowskie pasy federacji WBO i WBC.