Po tym jak Władimir Kliczko (61-3, 51 KO) zdeklasował w sobotę Aleksandra Powietkina, bokserscy kibice i eksperci znów zaczęli stawiać pytanie, kto może pokonać zasiadającego od lat na tronie wagi ciężkiej Ukraińca.

Sam "Dr Stalowy Młot" w roli swojego rywala widziałby niepokonanego dwumetrowca z USA - Deontaya Wildera (29-0, 29 KO).

- Jest taki wielki, wyrażając się poprawnie politycznie, Afroamerykanin. Nazywa się Deontay Wilder. Ma dwa metry wzrostu, zasięg ramion 213 cm. Stoczył jako zawodowiec 29 walk i 29 wygrał. W sierpniu znokautował Białorusina Siergieja Liachowicza. Wydaje mi się, że nasze spotkanie byłoby bardzo interesujące - stwierdził Kliczko, dodając: - Inna sprawa, że Wilder na razie nie jest wysoko w rankingach.

Władimir Kliczko i Deontay Wilder mieli już okazję mierzyć się ze sobą w ringu - Amerykanin pomagał Ukraińcowi jako sparingprtner podczas przygotowań mistrza do starcia z Mariuszem Wachem.