Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

KliczkoWładimir Kliczko (61-3, 51 KO) dzięki sobotniemu zwycięstwu nad Aleksandrem Powietkinem (26-1, 18 KO) w podsumowaniu weekendu elektronicznego wydania magazynu "The Ring" uznany został, obok Miguela Cotto, "największym wygranym".

- Mistrz świata "The Ring" zdeklasował prawdopodobnie obecnie najsilniejszego z możliwych rywali, rzucając go na deski cztery razy i nie pozwalają wygrać mu nawet jednej rundy. Po raz kolejny dowiódł, że nikt spoza jego rodziny nie gra w jego lidze - pisze na ringtv.craveonline.com Michael Rosenthal. - Walka była jednak brzydka i nudna. Taktyka Kliczki polegająca na trzymaniu i wieszaniu się na Powietkinie za każdym razem, gdy Rosjanin wchodził do półdystansu, była efektywna, ale kibice generalnie wolą boks od zapasów. To zabijało dramaturgię.

- Nie powinniśmy być jednak zdziwieni, bo przecież wiadomo, że Kliczko nie myśli przesadnie dużo o rozrywce dla kibiców. Jego misja to uniknąć mocnych ciosów, które dwukrotnie zastopowały jego karierę w odległej przeszłości i wygrać walkę - czytamy dalej. - Niektórzy potrafią to docenić, niektórzy nie. Ja doceniam fakt, że Kliczko zaliczył już 15 udanych obron w trakcie obecnego panowania na tronie wagi ciężkiej. To jest wybitne osiągnięcie. Choć jego walki łatwo popadają w niepamięć.