Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

KliczkoNiespełna sześć rund trwał sen Francesco Pianety (28-1-1, 15 KO) o zdetronizowaniu króla wagi ciężkiej Władimira Kliczki (60-3, 51 KO). Ambitny Włoch robił co mógł, by przejść do półdystansu i ulokować na szczęce Ukraińca trafienie, które wstrząsnęłoby światem boksu, ale jego wysiłki pozostały bezowocne. Po walce "Dr Stalowy Młot" docenił poświęcenie przeciwnika.

- Chciałbym podziękować mojemu rywalowi, wielu pretendentów do tytułu dużo gada, ale on wszedł do ringu i walczył dzielnie. Próbował wszystkich sposobów, aby mnie trafić - chwalił Pianetę Kliczko, dodając kurtuazyjnie: - Gdyby uderzył mnie którymś ze swoim mocnych ciosów, mógłbym nie wstać!

Pianeta choć w ciągu 18 minut spędzony między linami przyjął sporo silnych bomb czempiona, zapewniał, że nic mu nie dolega. - Wszystko ze mną OK, po prostu jestem bardzo rozczarowany i smutny - powiedział pokonany challenger.