Francesco Pianeta (28-0-1, 15 KO) był wczoraj z pewnością jednym z najszczęśliwszych sportowców na świecie. 28-letni włoski pięściarz, u którego jeszcze w 2010 roku zdiagnozowano raka jądra, został oficjalnie poinformowany, że 4 maja skrzyżuje rękawice z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (59-3, 50 KO).

- Moje marzenie się spełnia, walczę o pas mistrza świata przeciw Władimirowi Kliczce. 3 lata temu miałem raka, ale nigdy nie traciłem nadziei, że mogę osiągnąć swój cel. Przeżywałem złe chwile, ale zawsze wierzyłem, że będzie dobrze, wierzyłem w ludzi, którzy mi pomogli. Teraz walczę o mistrzostwo świata! - mówił z radością świeżo upieczony pretendent.

- Cieszę się ze wszystkiego co udało mi się osiągnąć, mimo że miałem swoje problemy ze zdrowiem, mam teraz przed sobą sportową przyszłość. Dam z siebie wszystko, by zdobyć te trzy mistrzowskie pasy, jestem niesamowicie zmotywowany, jestem w formie życia! - zapewniał Francesco Pianeta.

Starcie Władimir Kliczko - Francesco Pianeta o tytuły federacji WBO, IBF i WBA będzie głównym wydarzeniem bokserskiej gali w niemieckim Mannheim.