Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

KliczkoPodczas gdy większość  pięściarskich kibiców w niesmakiem przyjęła wiadomość o tym, że kolejnym rywalem króla wago ciężkiej Władimira Kliczki (59-3, 50 KO) będzie najprawdopodobniej Francesco Pianeta (28-0-1, 15 KO), Dan Rafal broni takiego wyboru ukraińskiego mistrza. Ekspert ESPN zaznacza jednak, że dobrze by było, aby po wygranej z Włochem "Dr Stalowy Młot" w dalszej części roku wykazać się dużą ringową aktywnością.

- Ponieważ Władimir boksuje w Niemczech, a Pianeta jest tam trochę znany, można to zaakceptować jako taką walkę dla podtrzymania aktywności, ale mam nadzieję, że w takim razie Kliczko w tym wyjdzie do ringu co najmniej trzy razy, bo nie ma czegoś takiego jak "walka dla podtrzymania aktywności", jeśli walczysz dwa razy do roku. Nawet przy trzech pojedynkach wygląda to trochę słabo - ocenia Rafael.

- Zgadzam się, że Pianeta na tle innych potencjalnych rywali nie ma lepszego resume. Dla kibica w USA podstawowa różnica jest taka, że widział on dużo walk Bryanta Jenningsa, nawet Odlaniera Solisa pokazywała u nas telewizja. Pianety większość z nas nie widziała na oczy i dlatego automatycznie ma go za leszcza, co nie jest uczciwe. Dla niemieckiego kibica, który widział sporo walk Pianety, ten wybór jest całkiem przyzwoity. W Niemczech prawdopodobnie byliby rozczarowani Jenningsem w roli challengera. To kwestia perspektywy - tłumaczy swoje stanowisko Dan Rafael, kończąc: - Mi się wydaje, że w końcu dojdzie do walki z Powietkinem.