David Haye (26-2, 24 KO) nie ustaje w swoich staraniach o walkę z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Witalijem Kliczką (45-2, 41 KO). Ex-czempion kategorii junior ciężkiej i ciężkiej jest przekonany, że jego potyczka z "Dr Żelazną Pięścią" byłaby sportowymi medialnym hitem i zarzuca przy okazji starszemu z braci Kliczko bezpieczny dla siebie dobór rywali.

- Witalij tyle razy obiecywał przed całym światem, że mnie pokona, pokona przez nokaut. To kompletna bzdura! Jestem zbyt szybki, zbyt seksowny i zbyt utalentowany, by zdmuchnął mnie jakiś powolny robot z Ukrainy. Myślę, że pojedynek pomiędzy mną i Witalijem to jedyna walka, którą chcą teraz zobaczyć kibice w wadze ciężkiej. Nie mam potrzeby toczenia 50 walk jak bracia Kliczko. Interesują mnie wielkie pojedynki, których żaden kibic nie chciałby przegapić - mówi Haye i dodaje: - Witalij lubuje się w rywalizacji z zawodnikami, którzy nie mają szans, by go pokonać i próbuje jeszcze oszukać RTL i cały świat, mówiąc, że jego przeciwnicy dadzą z siebie wszystko i są wartościowymi oponentami.

W swoim ostatnim występie, w lipcu, "Hayemaker" zastopował w piątej rundzie Derecka Chisorę, który pięć miesięcy wcześniej wytrzymał z Witalijem Kliczką pełne dwanaście rund.