Z uśmiechem przyjął pochlebne komentarze pod swoim adresem do  ze strony Władimira Kliczki (56-3, 49 KO), a w szczególności porównanie do słynnego Mike'a Tysona, francuski pretendent do tytułów WBO, IBF i WBA wagi ciężkiej Jean Marc Mormeck (36-4, 22 KO). - Nie jestem Tysonem, nie mam jego dynamiki ani siły ciosu, ale to był dobry chwyt marketingowy - skomentował słowa swojego dzisiejszego rywala Mormeck.

Pięściarz znad Sekwany dodał jednak, że choć zdaje sobie sprawę, że w starciu z niepokonanym od ośmiu lat czempionem z Ukrainy nie jest faworytem, to głęboko wierzy w swoją wygraną.

- Wiem, jak wyglądają typy bukmacherskie na moją walkę z Władimirem Kliczką, lecz znam też swoje możliwości. Miałem na deskach Davida Haye, czym nie może pochwalić się Władimirow. To czego nie udało mi się skończyć z Hayem, zrobię przeciw Kliczce! - odgraża się Jean Marc Mormeck, który po raz pierwszy w karierze stanie przed szansą wywalczenia mistrzowskich pasów królewskiej dywizji.