Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Kliczko

W Paryżu odbyła się dziś konferencja prasowa promująca zaplanowaną na 10 grudnia walkę o mistrzowskie pasy WBA, IBF i WBO wagi ciężkiej pomiędzy Władimirem Kliczką (56-3, 49 KO) a Jeanem Markiem Mormeckiem (36-4, 22 KO). Broniący tytułów młodszy z braci Kliczko tradycyjnie komplementował swojego oponenta.

- Mormeck bardzo poważnie podchodzi do tej walki. Porównałbym go do Mike'a Tysona. Nigdy się nie cofa, w przeciwieństwie do Davida Haye - zachwalał skazywanego na porażkę Francuza "Dr Stalowy Młot". -  On kiedyś Haye'a posłał na deski, mi się ta sztuka nie udała.

Ukrainiec dodał jednak, że po grudniowym występie chciałby dopisać do swojego bilansu walk kolejną wygraną przez nokaut i zapewnił, że przygotowany jest na każdą możliwą taktykę oponenta. - Każdy z nich ma jakiś plan, dopóki nie zostanie trafiony - stwierdził ze spokojem Kliczko.

Tymczasem Mormeck, który do tej pory stoczył w królewskiej dywizji tylko trzy pojedynki, przekonywał, że wie, jak wygrać z młodszym z braci Kliczko. - On ma coś, czego ja chcę i muszę rozbić mu twarz, aby to dostać. Wiem, że on jest czuły na uderzenia. Już to mówiłem, ale powtórzę: On ma szklaną szczękę! - oświadczył challenger z Francji.