Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Frank Warren po obejrzeniu sobotniej gali w Londynie z udziałem Derecka Chisory i Dilliana Whyte'a nie ma żadnych wątpliwości, że to jego podopiecznemu Tysonowi Fury'emu (40-0, 39 KO) przysługuje pierwszeństwo do walki o pas WBC wagi ciężkiej z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO). 

- Dla mnie jeśli komuś należy się pojedynek z Wilderem to Tysonowi - napisał w swoim cotygodniowym felietonie promotor olbrzyma z Wilmslow. - Chrisora czy Whyte dobrze sobie radzą, ale Tyson jest linearnym czempionem. 

- Wiem, że walka od razu z jednym z mistrzów to odejście od pierwotnego planu, ale takie teraz mamy nastawienie. Zobaczymy, jak będzie. Jeśli Tyson w następnej walce zaboksuje tak, jak mamy nadzieję, to podtrzymamy nasze stanowisko - deklaruje Warren i dodaje: - Zaprosiliśmy już Wildera do Belfastu [na walkę z Pianetą] i czekamy na odpowiedź. Chcę już ruszyć ten temat do przodu.