Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Były mistrz świata wagi ciężkiej Tyson Fury (25-0, 18 KO), który niedawno ogłosił definitywne zakończenie kariery, kilka dni temu zapowiedział, że być może jednak da się namówić do powrotu na ring. 

- Jak tylko odzyskam moją bokserską licencję i zrzucę kilkadziesiąt kilogramów, to powiem tak jak Arnold Schwarzenegger: Jeszcze tu wrócę! - zadeklarował Fury w rozmowie z dziennikiem "Daily Star", dodając, że każdy z obecnych czempionów jej w jego zasięgu. 

Fury najwyraźniej postanowił pójść za ciosem i odbył w Belfaście swój pierwszy po długiej przerwie trening. - To była moja pierwsza sesja treningowa od dawna, od co najmniej sześciu miesięcy nie tarczowałem. Szybkości i siły tak łatwo się jednak nie traci, zwłaszcza że mam 29 a nie 49 lat. Szybkość wciąż jest! - oświadczył po opuszczeniu gymu olbrzym z Wilmslow, zaznaczając jednocześnie, że zanim pomyśli o kolejnej walce, musi jeszcze stracić na wadze około 30 kilo.

Tyson Fury po raz ostatni boksował w listopadzie 2015 roku, detronizując po 9 latach panowania czempiona IBF, WBA i WBO Władimira Kliczkę. Wyspiarz wszystkie swoje tytuły stracił bez walki, zawieszając sportową karierę.