Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Mistrz WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (40-0, 39 KO) zapowiadał, że nie popełni błędu Władimira Kliczki z 2015 roku i nie da Tysonowi Fury'emu (27-0, 19 KO) wyprowadzić z równowagi. "Bronze Bomber" po krótkim spięciu z Wyspiarzem podczas wczorajszej konferencji prasowej nie utrzymał jednak nerwów na wodzy i widać było, jak bardzo jest rozwścieczony przed sobotnią walką.

- Ja mam już dość sprzedawanych przez niego historyjek o jego chorobie psychicznej, mam dość tego gadania o zrzucaniu wagi. Amerykańska publika się w to wkręca, bo on ma brytyjski akcent, wypierd***! Gdybym to ja tak gadał, nazwaliby mnie ćpunem! - grzmiał wyraźnie sfrustrowany olbrzym z Alabamy.

- Nadszedł jednak czas, że wszystko, co on powiedział, będzie wykorzystane przeciw niemu. To ja będę sędzią w ringu! Żaden z jego ludzi nie będzie mógł przemówić za niego, w ringu będę tylko ja i on! Fury może mieć nawet czterech trenerów. Nie dbam, kur***, o to, kogo będzie miał w narożniku, bo nikt za niego nie zawalczy. Nie nauczą go niczego, co przygotuje go na to, co ja pokażę! - odgrażał się "Bronze Bomber", który po raz ósmy stanie do obrony pasa World Boxing Council.