Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (37-0, 36 KO) podkreśla, że cały czas jest otwarty na walkę z Aleksandrem Powietkinem (29-2, 21 KO), który pomimo dopingowego zamieszania, nie stracił pozycji oficjalnego pretendenta do tytułu World Boxing Council.

Pojedynek pięściarzy miał się odbyć w maju, jednak w organizmie Rosjanina wykryto zabronione Meldonium i walka została odwołana. Później dopuszczalne normy poziomu Meldonium w organizmie zostały zwiększone, dzięki czemu Powietkin uniknął zawieszenia oraz jakichkolwiek konsekwencji.

- Ja pokazałem, że jestem gotowy walczyć z nim w jego kraju, na terenie wroga. Oni mieli swoją szansę, ale ją zmarnowali. Teraz będą musieli przylecieć do USA i tutaj ze mną boksować. On nigdy nie boksował w USA, więc to jest świetna okazja na debiut. Teraz ta walka musi odbyć się na naszych warunkach - mówi Wilder w rozmowie z internetowym wydaniem magazynu "The Ring".

- Walka z Powietkinem będzie wyglądała tak samo jak mój pojedynek z Chrisem Arreolą. Oni obaj są bardzo sztywni, nie ruszają głową i idealnie pasują mi stylem. Nie będę miał żadnych problemów z trafieniem Powietkina - przekonuje "Bronze Bomber", który po kontuzji odniesionej w ostatnim występie będzie odpoczywał co najmniej do końca roku.