Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Wygląda na to, że najwcześniej w 2017 roku dojdzie do walki mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (37-0, 36 KO) z obowiązkowym pretendentem do tytułu Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO). Amerykanina po sobotnim zwycięskim boju z Chrisem Arreolą czekają operacje dłoni i bicepsa i dłuższy odpoczynek od sali treningowej. 

Wilder i Powietkin pierwotnie mieli się spotkać między linami w maju, jednak po tym jak jedna z pięciu kontroli antydopingowych przeprowadzonych u Rosjanina dała wynik pozytywny (śladowe ilości zakazanego od stycznia meldonium), pojedynek odwołano. Sprawą dopingu u Powietkina zajęła się federacja WBC, która swoje ostateczne stanowisko powinna ogłosić jeszcze w tym miesiącu. W świetle ostatnich badań agencji antydopingowej WADA nad meldonium bardzo prawdopodobne wydaje się oczyszczenie Powietkina z zarzutów i ponowne zarządzenie jego starcia z Wilderem. 

Bez względu na wyniki śledztwa WBC styczniu miną okrągłe dwa lata od momentu, gdy Deontay Wilder sięgnął po mistrzowskie trofeum. Przez ten czas Amerykanin mimo sporej aktywności (cztery walki w ciągu 18 miesięcy) nie zaliczył ani jednego pojedynku  w obowiązkowej obronie.