Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (36-0, 35 KO) nie lubi zbyt długich przerw między walkami. Olbrzym z Alabamy przez pierwsze 3 lata swojej kariery wchodził między liny 26 razy. Przed zaplanowanym na 16 lipca pojedynkiem z Chrisem Arreolą (36-4-1, 31 KO) "Bronze Bomber" pauzował aż sześć miesięcy i jak zapewnia nie może się już doczekać chwili, gdy znów usłyszy pierwszy gong.

- Jestem bardzo skoncentrowany, chcę dać kibicom świetny show - zapowiada Wilder. - Nic innego nie zaprząta mi teraz głowy. Spodziewam się, że będę lał Arreolę od pierwszej rundy, a potem go znokautuję! - odgraża się amerykański mistrz.

Starcie z Chrisem Arreolą będzie dla Deontaya Wildera czwartą dobrowolną obroną pasa. "Koszmarny Chris" o tytuł WBC zaboksuje po raz trzeci - wcześniej przegrywał z Witalijem Kliczką i Bermanem Stivernem.