Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Promujący mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (36-0, 35 KO) Lou DiBella nie przejął się zbytnio porażką z Andriejem Riabińskim w przetargu na organizację starcia swojego podopiecznego z Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO). Opiekun "Bronze Bombera" cieszy się, że Rosjanie zalicytowali wysoko i zapewnia, że czempion nie odda pasa, gdyby okazało się, że będzie go musiał bronić na ringu rywala.

- Jesteśmy zadowoleni, że zawalczymy za 70% z 7,15 miliona dolarów - powiedział DiBella w rozmowie z ESPN. - Nigdy nie było mowy o tym, by Deontay zwakował swój tytuł. Walka dojdzie do skutku.

- Jeśli pojedynek odbędzie się w Rosji, to mam nadzieję, że Władimir Putin pojawi się na trybunach i na własne oczy obejrzy nokaut na Saszy - dodał pewny swojego zawodnika amerykański promotor, który w piątkowym przetargu zadeklarował 5,1 miliona dolarów.