Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


- Jestem wielkim fanem Tysona Fury'ego, cenię Petera Fury'ego, więc nie chcę typować wyniku, ale stawiałbym na swojego chłopaka w walce z każdym. Mogę tylko powiedzieć, że konferencje prasowe byłyby niewiarygodne! - mówi Jay Deas, trener nowego mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (33-0, 32 KO) o ewentualnym pojedynku "Bronze Bombera" z niepokonanym Brytyjczykiem. 

- To fenomenalne, jaką drogę udało nam się przejść z miejsca, w którym byliśmy kiedyś, do miejsca, w którym teraz jesteśmy - cieszy się Deas z sukcesu podopiecznego, ale dodaje, że dzień przed pojedynkiem w Las Vegas Wilderowi przydarzył się wypadek, który przez krótką chwilę wyglądał dość groźnie.

- Rozciągaliśmy się, gdy guma treningowa ześlizgnęła się z palca Deontayowi i uderzyła go w oko - opowiada szkoleniowiec olbrzyma z Tuscaloosy. - Deontay Upadł. Sądziliśmy że żartuje, ale gdy tak leżał przez minutę, zdaliśmy sobie sprawę, że jest niedobrze.  Na szczęście był z nami doktor i zajął się tym urazem.

- Powiedziałem Deontayowi, że to kolejna przeszkoda, ale musimy sobie z tym poradzić - kończy swoją opowieść Jay Deas, który prowadzi Wildera od początku jego przygody z boksem.