Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Żywa legenda bokserskich ringów, Roy Jones Junior (54-7, 40 KO), już 21 maja, w Moskwie skrzyżuje rękawice z faworytem miejscowej publiczności, Denisem Lebiediewem. Pojedynek ten, a w szczególności sama osoba Amerykanina cieszy się u naszych sąsiadów ogromnym zainteresowaniem. Jones, który jak się niedawno okazało jest winny "skarbówce" około 3 milionów dolarów, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat dzisiejszych dominatorów wagi ciężkiej, braci Witalija i Władymira Kliczko.

- Ich największymi zaletami są siła i znakomite warunki fizyczne. Nie należy zapominać też o motywacji, jaką dla nich są kolejne obrony mistrzowskich pasów. U nich działa to wszystko tak jak powinno, są bardzo dobrzy w tym co robią - powiedział legendarny pięściarz.

- Władymir walczy niezwykle ostrożnie, a to wszystko z powodu niezbyt odpornej szczęki. Niektórzy mogą to nazwać "tchórzowskim" zachowaniem, jednak z jego punktu widzenia, jest to po prostu rozwaga. On doskonale wie, że każdy mocniejszy cios, który dojdzie do jego szczęki, może się dla niego źle skończyć. Nie można więc mówić o tchórzostwie, to zwyczajna profilaktyka - dodał najbliższy rywal Denisa Lebiediewa.

Roy Jones Jr przyznał jednak, iż nie jest miłośnikiem boksu, jaki prezentuje obecnie młodszy z braci Kliczko.

- Osobiście uważam, iż fani wykładając pieniądze na pojedynek, robią to, bo chcą zobaczyć w ringu walkę. Choć w części powinni więc otrzymać to, za co zapłacili - podsumował 42-letni już Amerykanin.