Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Nie ma w nim nic, co mogłoby mi się podobać. Jego styl walki oparty na ciągłym używaniu lewego prostego, nie sądzę, by ktokolwiek na świecie lubił oglądać walki Kliczki. Jeśli spojrzy się na ostatnich dziesięć lat jego kariery, można znaleźć tylko jedną efektowną potyczkę - z Samuelem Peterem - czyli pojedynek w którym był mocno dociskany przez swojego rywala i leżał kilkukrotnie na deskach. Jego pozostałe walki były po prostu nudne - mówi czempion federacji WBA wagi ciężkiej David Haye (25-1, 23 KO) o swoim najbliższym przeciwniku, mistrzu świata WBO i IBF Władymirze Kliczce (55-3, 49 KO).

Jak zwykle pewny siebie Brytyjczyk po raz kolejny zapewnia, że będzie najtrudniejszym przeciwnikiem dla młodszego z braci Kliczko w jego dotychczasowej karierze.

- Widziałem już wielokrotnie, jak Kliczko uderzał lewym prostym swoich ociężałych przeciwników. Ja jednak jestem atletą i nie pozwalam rywalom tak po prostu lokować ciosów na mojej twarzy. Jeśli on chce trafiać mnie w ten sposób, będzie się musiał naprawdę solidnie napracować. Zamierzam dać mu prawdziwą walkę, sprawić by od samego początku do samego końca czuł się w ringu niekomfortowo - przekonuje popularny "Hayemaker".

- Nie lubię go jako człowieka. Nie lubię sposobu, w jaki prowadzi swoje interesy. Nie mogę się już doczekać chwili, gdy zobaczę go nieprzytomnego, tarzającego się na deskach ringu - kończy Haye. Do starcia Kliczko - Haye ma dojść 25 czerwca lub 2 lipca. Będzie to jedna z najbardziej oczekiwanych przez świata boksu konfrontacji w kategorii ciężkiej na przestrzeni wielu lat. {jcomments on}