Nazwisko mistrza świata WBO wagi ciężkiej Josepha Parkera (22-0, 18 KO) coraz częściej pada ostatnio w kontekście unifikacyjnych pojedynków z dzierżącym pasy WBA i IBF Anthonym Joshuą (19-0, 19 OK) i czempionem federacji WBC Deontayem Wilderem (38-0, 37 KO). Sam Nowozelandczyk podsycił dziś nieustające spekulacje, deklarując, że sobotnie starcie z Razvanem Cojanu (16-2, 9 KO) będzie jego ostatnią walką w ojczyźnie.

- Uwielbiam boksować w Nowej Zelandii, lubię tutejszych fanów, ale to będzie mój pożegnalny występ - oświadczył mistrz World Boxing Organization.

- Mam dobrą wagę, czuję, że moje ciosy dobrze wchodzą, biję mocno i szybko. Nie mogę się doczekać walki! - powiedział Jospeh Parker, który po raz pierwszy będzie bronił pasa wywalczonego w grudniu w starciu z Andym Ruizem Jr.

Parker przed walką z Ruziem podpisał kontrakt na współpromocję z Bobem Arumem i o ile nie zdecyduje się na unifikację, to zaboksuje najpewniej na jednej z gal telewizji HBO w USA. Możliwy jest także pojedynek z Hughiem Furym (20-0, 10) w Wielkiej Brytanii.