Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

WokółRingu: Rok 2016 dobiega końca, podczas jego trwania stoczyłeś pięć zwycięskich pojedynków, w tym cztery zakończyły się przed czasem. Jednak wydaję się, że najwięcej doświadczenia dał ci pojedynek z doświadczonym Grover’em Youngiem - byłym rywalem między innymi Malika Scotta, czy Sergieja Kovaliewa. Żałujesz, że mimo, iż miałeś tego rywala na deskach nie udało ci się go wykończyć
Nick Mazurek: Nie żałuję, że walka nie skończyła się przed czasem. Zraniłem tego faceta, wyglądał bardzo źle i sędzia miał prawo zatrzymać ten pojedynek. Pokonałem Grover’a w sposób zdecydowany, wyboksowałem go. Jestem zadowolony, że walka potrwała dłużej, ponieważ okazało się, że nie tylko mogę przeboksować pełen dystans i go wytrzymać, ale mogę pokonać zawodnika, takiego kalibru. To było wspaniałe doświadczenie dla mnie. Jestem bardzo dumny z siebie i nie mam żalu.

Teraz masz rekord 7-0, jak sam wspominałeś liczysz, że na początku 2018 roku uda ci się dojść do walki o pas mistrza świata wagi ciężkiej. Patrząc na dzisiejszą czołówkę kategorii ciężkiej myślisz, że to na prawdę może się udać?
Ten przyszły rok 2017 rok będzie przełomowy w mojej karierze. W 2017 roku zbuduję swoje nazwisko, przez to pod koniec tegoż roku każdy już będzie wiedział, kim jest Nick Mazurek. W 2018 roku będziemy walczyć o mistrzostwo świata wagi ciężkiej i tak jak powiedziałem wcześniej – będę pierwszym mistrzem świata wagi ciężkiej polskiego pochodzenia w historii. Waga ciężka staje się ponownie istotna i znacząca, jest coraz bardziej popularna. Mam nadzieję, że pewnego dnia będę walczył z najlepszymi ciężkimi na świecie. Wiem, że można ich pokonać.

Jesteś w połowie Polakiem, otwarcie mówisz i podkreślasz swoje polskie pochodzenie. Kiedy, wiec możemy spodziewać się twojej walki w Polsce? Jak sam wspominasz to jedno z twoim marzeń. Były już jakieś konkretne oferty w tej sprawie?
Tak! Będę walczyć w Polsce pewnego dnia i nie mogę się tego doczekać. Będę walczył przed moimi kibicami w Polsce i będzie to raczej wcześniej, niż później. To będzie niesamowite, bo mam już wyrobione nazwisko. Mogę przyciągnąć dużo ludzi, aby zobaczyli mnie walczącego w Polsce. Mam zamiar tam walczyć w 2017 roku.

Śledzisz walki polskich pięściarzy w wadze ciężkiej? Widzisz się, jako zwycięzce już teraz w walce, z którymś z naszych czołowych pięściarzy wagi ciężkiej?
Nick Mazurek: Polscy pięściarze są najlepszymi wojownikami na świecie. Tak, jak już powiedziałem wcześniej - jeśli chcesz odnieś sukces w boskie w Chicago, trzeba być Polakiem. To tak naprawdę jedyna możliwość sprzedania w pełni biletów w Chicago. Oczywiście, jeśli jesteś polskim pięściarzem. (....)

Gdy słyszysz po raz kolejny, że ktoś znów porównuję cię do Andrzeja Gołoty to cieszysz się z tego, czy wolałbyś, aby mówiono i przedstawiano cię jako Nick Mazurek, a nie "Nowy Gołota", co często ma miejsce?
(śmiech) Nie przeszkadza mi żaden z polskich fanów, nazywając mnie "Nowym Gołotą". To dla mnie wielki zaszczyt, że Polacy myślą o mnie w ten sposób. Ja bardzo szanuję Gołotę. Tak, jak powiedziałem już wcześniej i powtórzę po raz kolejny - większość fanów w Polsce przewiduję, że będę równie dobry, jak on. Ja będę lepszy od Gołoty i nie będę was rozczarowywał. Nie będę tylko lepszym pięściarzem, ale będę również mistrzem świata, co Gołocie się nigdy nie udało.

Cały wywiad z Nickiem Mazurkiem na wokolringuboks.wordpress.com >>