Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


W sobotę na gali w Manchesterze po jednej z najlepszych walk ostatnich miesięcy Dillian Whyte (20-1, 15 KO) pokonał niejednogłośnie na punkty Dereka Chisorę (26-7, 18 KO). Decyzja sędziów wywołała sporo dyskusji, a niesamowity poziom pojedynku wskazuje na to, że w przyszłym roku możemy zobaczyć doczekać się ponownego starcia tych pięściarzy.

- Wszystko zależy od tego, co będzie chciał zrobić Eddie Hearn. On jest moim promotorem, ale to on także rozdaje dzisiaj karty w światowym boksie. Ja chcę po prostu walk z najlepszymi - komentuje Whyte, dla którego był to czwarty występ od ubiegłorocznej porażki z Anthonym Joshuą.

- Jeśli kibice będą chcieli zobaczyć moją walkę z Chisorą jeszcze raz, to jestem na takie rozmowy otwarty. Moim zdaniem wygrałem pierwszy pojedynek trzema rundami. Obaj mieliśmy momenty kryzysowe, ale nikt nie chciał pokazać swoich słabości. To była dobra walka, mam wrażenie, że daliśmy wszystkim dużo radości - podsumowuje Brytyjczyk.