Kilka dni temu trener Kevin Barry udzielił wywiadu, w którym stwierdził, że  jego podopieczny Joseph Parker (21-0, 18 KO) nie będzie faworytem w planowanej na 10 grudnia walce o pas WBO wagi ciężkiej z Andym Ruizem Jr (29-0, 19 KO). Słowa szkoleniowca nie odebrały pewności siebie nowozelandzkiemu pretendentowi. 

- Andy faktycznie ma szybkie ręce, ale uwierzcie mi, że jestem od niego szybszy. Pokażę, że Kevin się mylił i to ja będę szybszym zawodnikiem - powiedział Parker. - Kevin istotnie ocenił, że faworytem jest Andy, ale nie powiedział, że przegram... Nadszedł mój czas!

Niepokonany ciężki z Nowej Zelandii jest jednym z najaktywniejszych zawodników w czołówce swojej kategorii, jednak jak przekonuje, nie czuje się przemęczony częstymi startami. - Wciąż mam jeszcze dużo siły. W ciągu trzech lat stoczyłem piętnaście pojedynków, moje ciało dostało w kość, ale jestem gotów na to wyzwanie. Potem odpocznę sobie dwa miesiące, więc w ringu dam z siebie wszystko! - zapewnił Parker. 

Pas WBO, o który zaboksują Joseph Parker i Andy Ruiz Jr, jeszcze niedawno był własnością Tysona Fury'ego, który chwilowo musi odpocząć od boksu ze względu na kłopoty ze zdrowiem psychicznym.