Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

David Price (21-3, 18 KO), który miał dużą ochotę na walkę 10 grudnia z mistrzem świata IBF wagi ciężkiej Anthonym Joshuą (17-0, 17 KO), jest bardzo rozczarowany faktem, że obóz czempiona zdecydował się jednak wybrać na rywala Erica Molinę (25-3, 19 KO). Olbrzym z Liverpoolu jest zdania, że amerykański challenger ma niewiele do zaproponowania zarówno Joshule jak i brytyjskim fanom.

- Wybrali bez wątpienia bezpieczniejszą opcję - stwierdził Price. - Zawsze uważałem, że ekipa Joshuy - nie sam Joshua - sądzi, że Molina to bezpieczniejszy wybór. Mniejsze ryzyko, że coś pójdzie nie tak. Walka ze mną przyniosłaby więcej emocji, ale ludzie Joshuy zrozumieli, że jest poważne ryzyko, że on zostanie znokautowany w pojedynku ze mną.

- Molina w przeciwieństwie do mnie nie przyjedzie po zwycięstwo. On nawet w przypadku swojej największej wygranej, przeciw Tomaszowi Adamkowi, boksował bardzo defensywnie, prawie jak journeyman. On nie podejmuje zbytniego ryzyka i jeśli będzie wisiał oparty na linach, to ta walka może się skończyć po dwóch rundach - ocenił brązowy medalista olimpijski z Pekinu, który w swoich ostatnich występach wygrywał z Vaclavem Pejsarem i Ivicą Perkovicem.