Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

16 stycznia na gali w Nowym Jorku, której główną atrakcją będzie pojedynek o pas WBC wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO) i Arturem Szpilką (20-1, 15 KO), niepokonany Charles Martin (22-0-1, 20 KO) stanie do walki o wakujący tytuł IBF królewskiej dywizji z Wiaczesławem Głazkowem (21-0-1, 13 KO). Mierzący 196 cm Amerykanin, który swoją przygodę z boksem rozpoczął dopiero w wieku 20 lat, zapowiada, że nie zmarnuje szansy, jaką otrzymał po odebraniu mistrzowskiego pasa Tysonowi Fury'emu.

- Niestety Fury stracił tytuł, ale dla "Prince'a" Charlesa Martina to była dobra rzecz. Wezmę sprawy w swoje ręce - mówi pięściarz z Missouri, zaznaczając, że nie widzi w siebie w boksie za wiele lat, więc chciałby jak najszybciej zdobyć wszystko, co jest do zdobycia..

- Będę walczył tak, jakby od tego zależało moje życie. Jestem jednak typem realisty, który pozostaje w kontakcie z rzeczywistością, postrzegam wszystko takim, jakie jest, nie potrafię patrzeć w lustro i okłamywać samego siebie. 

- Jestem gotów, by ukoronować moje dotychczasowe dokonania i dobrze się przy tym bawić. Chcę się cieszyć z tej podróży. To wszystko trwa krótko, chcę wykorzystać wszystko, co przyniesie chwila - dodaje w filozoficznym tonie amerykański "Książę Karol".