Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Marzący o pojedynku z Deontayem Wilderem o pas WBC wagi ciężkiej Chris Arreola (36-4-1, 31 KO) znów nie zachwycił w ringu i znów, jak to ma w zwyczaju, po walce obiecał poprawę. "Koszmarny Chris" wczoraj zaledwie zremisował ze skazywanym na porażkę Fredem Kassim (18-3-1, 10 KO).

- Werdykt był słuszny - ocenił po ostatnim gongu Arreola. - To była zażarta walka. Fred poszedł na wojnę i przetwał ją. Dobrze się ruszał, miał dobrą strategię i skończył z remisem.

- Wiem, że jak dostanę walkę z Deontayem Wilderem, to będę w dużo lepszej formie, będę dużo lepiej przygotowany. Nie żebym się źle przygotował na Kassiego, ale on wyszedł na ring z dobrą strategią i był świetnie przygotowany - tłumaczył się były pretendent do tytułu World Boxing Council.

Deontay Wilder (34-0, 33 KO), z którym chciałby skrzyżować rękawice Arreola, kolejny pojedynek stoczy 26 września. Chris Arreola o trofeum czempiona walczył w przeszłości już dwukrotnie, przegrywając najpierw z Witalijem Kliczką, a potem z Bermanem Stivernem.