Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Doskonale znany polskim kibicom Chris Arreola (36-4, 31 KO) jest ostatnio bardzo często wymieniany przez amerykańskie media jako główny kandydat do walki z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (34-0, 33 KO), który kolejny pojedynek stoczy 26 września. Arreola na ring wróci już w sobotę podczas gali w El Paso, gdzie jego przeciwnikiem będzie Fred Kassi (18-3, 10 KO).

- Nie zakładam porażki w walce z Kassim, ale muszę na niego uważać. On dobrze się rusza, często zmienia pozycję na odwrotną i potrafi boksować. Z Mansourem przez kilka rund toczył wyrównany pojedynek, ale potem dał się złapać mocnym ciosem. To nie będzie łatwa walka - tłumaczy były rywal Tomasza Adamka.

- Wszyscy mówią o mojej walce z Wilderem. Ja jestem na to gotowy, im szybciej przyjdzie ta walka, tym lepiej. Wiem, że muszę sobie zapracować na ten pojedynek, dlatego będę chciał pokazać się z jak najlepszej strony w sobotę. Jeśli będę musiał poczekać na walkę o mistrzostwo świata do przyszłego roku, to będę cierpliwy, ale chcę jej jak najszybciej - mówi Arreola.

- Jeśli nie dostanę walki z Wilderem, to chcę być po prostu aktywny w tym roku. Chcę walczyć często, trzymać odopowiednią wagę i udowodnić kibicom, że stać mnie jeszcze na wiele - zapowiada pięściarz z Kalifornii, który ostatni raz boksował w marcu, wygrywając po słabym występie z Chrisem Harperem.