Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) ma wiadomość "na pocieszenie" dla amerykańskich kibiców, którzy czekają na odzyskanie dla USA przez Deontaya Wildera (32-0, 32 KO) mistrzowskiego pasa wagi ciężkiej. Obecny czempion WBC przypomina, że od lat mieszka w Las Vegas i nawet jeśli pokona Wildera, trofeum World Boxing Council w królewskiej dywizji pozostanie w Ameryce.

- Trenuję w Stanach od 1998 roku - podkreśla poodpieczny Dona Kinga. - Moi rodzince przeprowadzili się do Miami, a potem przemieszczaliśmy się w tę i z powrotem pomiędzy Miami i Montrealem. Gdy dorosłem, poleciałem do Las Vegas, by tam rozwijać swoją bokserską karierę.

- Reprezentuję kraj, w którym się urodziłem - Haiti, w następnej kolejności Quebec, ale kocham też Stany Zjednoczone. Przede wszystkim jestem jednak z Haiti i chcę zainspirować moich rodaków, którzy nie mają zbyt wiele, pokazać im, że nieważne, skąd pochodzisz, możesz spełnić swoje marzenia jak ja! - wyjaśnia "B.WARE".