Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


- Władimirze Kliczko, idę po ciebie, malutki! Nadchodzę, nie ma już odwrotu, nie bierzemy jeńców! - oznajmił uradowany Tyson Fury (23-0, 17 KO) po łatwym zwycięstwie nad Dereckiem Chisorą (20-5, 13 KO). Stawką pojedynku był status oficjalnego pretendenta do należącego do Kliczki tytułu mistrza świata WBO wagi ciężkiej.

- Wątpię, by jakikolwiek ciężki mógł tak zaboksować z Chisorą jak ja - ocenił olbrzym z Wilmslow swój sobotni występ w walce wieczoru gali w Londynie. - Dereck Chisora dałby każdemu innemu zawodnikowi trudny bój, a ja nawet nie zainkasowałem zbyt wielu ciosów, jestem z siebie dumny!

Do starcia Kliczko - Fury dojdzie latem lub jesienią 2015 roku. Anglik wcześniej stoczy w lutym walkę "na przetarcie" z łatwiejszym rywalem, a Ukrainiec najprawdopodobniej w kwietniu na gali w Nowym Jorku skrzyżuje rękawice z Bryantem Jenningsem.

- Władimir może jeszcze raz wyjść do ringu, a potem czeka nas wielka walka - wyjaśnił promujący Wyspiarza Mick Hennessy, powołując się na decyzję federacji WBO.