Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Już tylko doba pozostała do świetnie zapowiadającego się eliminatora WBO w wadze ciężkiej z udziałem Derecka Chisory (20-4, 13 KO) i Tysona Fury'ego (22-0, 16 KO). Dziś pięściarze spotkali się po raz ostatni, przy okazji ceremonii ważenia. Początkowo było spokojnie, jednak ostatecznie skończyło się zgodnie z przewidywaniami, czyli na wzajemnej "wymianie uprzejmości".

- Jestem duży i ciężki - odgrażał się Fury. - Nieważne, jak z tobą skończę, będziesz miał 165 cm - ripostował z uśmiechem Chisora. 

Olbrzym z Wilmslow stwierdził także, że "Del Boy" ma dwa złamane żebra i rozstrzygnie walkę lewym hakiem na korpus.

- Nie wiem skąd on ma takie informacje, są nieprawdziwe. Operowana ręka też jest w porządku - zapewniał potem Chisora, a zapytany o swój plan na pojedynek odparł: - Plan był taki, żeby być w formie. Gdy przegrałem z Hayem, byłem w złej dyspozycji, teraz jestem w dobrej i wszystko będzie w porządku.

Wcześniej mistrz Europy dowiedział się od rywala, że nawet jeśli przegra w jutrzejszym eliminatorze, zaboksuje potem o pas WBO.  - Gdy pokonam Władimira, zrobię z tobą dobrowolną obronę. Będzie trylogia, z wynikiem 3-0. Ostatnio dostałeś lanie, teraz zostaniesz znokautowany, poczujesz siłę dynamitu! - oznajmił pewny siebie jak zwykle Tyson Fury.

W Polsce bezpośrednią transmisję z gali w Londynie przeprowadzi Polsat Sport. Początek programu o godz. 21.30.