Już tylko dwa dni pozostały do pojedynku Władimira Kliczki (54-3, 48 KO) z Samuelem Peterem (34-3, 27 KO) o mistrzowskie pasy WBO i IBF wagi ciężkiej.

Choć pretendujący do tytułu czempiona Peter nie jest faworytem sobotniej konfrontacji, trener ukraińskiego mistrza Emanuel Steward przestrzega przed lekceważeniem Nigeryjczyka, któremu pięć lat temu w przegranej na punkty walce udało się trzykrotnie posłać Kliczkę na deski.

- Peter ma silny cios, będziemy musieli uważać. Dla Władimira to będzie pierwsza walka od dłuższego czasu z prawdziwym mocarzem. Thompson, Ibragimow, Austin czy Chambers byli dobrzy, ale nie stanowili takiego zagrożenia. Peter jest nieobliczalny i to mnie troszkę niepokoi - przyznaje amerykański szkoleniowiec.

- "Nigeryjski Koszmar" to niebezpieczny facet, z którym nie powinno się przebywać w ringu zbyt długo. Nie chcemy ryzykować. Władimir postara się go znokautować tak szybko jak to będzie możliwe - dodaje Steward, który w przeszłości współpracował z innym dominatorem kategorii ciężkiej Lennoxem Lewisem.