Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Aleksander Powietkin (26-1, 18 KO) i Manuel Charr (26-1, 15 KO) spotkali się na finałowej konferencji prasowej, promującej piątkową galę w Moskwie. Stawką pojedynku będzie pas WBC International wagi ciężkiej. Pięściarze mówili o sobie wzajemnie z dużym respektem, ale jednocześnie obaj zapewniali o swojej wyższości.

- Aleksander Powietkin nie zatrzyma mnie na mojej drodze do mistrzostwa świata. Jestem wdzięczny jemu, jego ekipie a zwłaszcza promotorowi Andriejowi Riabinskiemu, że dali mi szansę  - mówił Charr. - Niestety mało kto ma odwagę, by się ze mną zmierzyć. Powietkin się nie boi, ale gorzko tego pożałuje. Pokonam go!

- Szacunek dla Manuela Charra, że przybył do Moskwy, by stanąć naprzeciw mnie w ringu. To dobry bokser, który dowiódł, że ma serce do walki. Ze mną jednak nie ma szans. To świetna walka, ale dla mnie to tylko krok na drodze ku ważniejszym pojedynkom - powiedział Powietkin, który powróci między liny po październikowej porażce z Władimirem Kliczką.