Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


18 stycznia podczas gali w Montrealu, swój 21. zawodowy pojedynek stoczy Mike Perez (20-0, 12 KO). Niepokonany kubański „The Rebel” skrzyżuje rękawice z Carlosem Takamem (28-1, 22 KO).

Znany pięściarski promotor, Tom Loeffler jest przekonany, iż Perez stanie wkrótce przed szansą walki o najwyższy tytuł wagi ciężkiej federacji WBC.

- Mike ma dopiero 28 lat i jest obecnie notowany na 5. miejscu w rankingu WBC. Po wygranej z Takamem… oczywiście nie mówię, że będzie to dla niego łatwa walka. Jeśli wszystko pójdzie jednak po naszej myśli, to powinniśmy być w stanie pchnąć go bliżej do jego marzenia o walce, której stawką będzie mistrzowski tytuł – przekonywał Loeffler w wywiadzie udzielonym redakcji USA Today.

- Ma ten widowiskowy, agresywny styl. „Nie bierze jeńców”. Taki pięściarz to marzenie każdego promotora i trenera. Tak jak z Gołowkinem: łatwo się z nim pracuje, chłonie całą wiedzę niczym gąbka. W dodatku jest gotów walczyć z każdym, zawsze i wszędzie. A jest w końcu sporo dobrych zawodników w wadze ciężkiej: Wilder, Jennings, Ruiz, Arreola czy Fury z Wielkiej Brytanii - kontynuował promotor.

- Rozmawialiśmy już o walce z Jenningsem i Ruizem. To dwa nazwiska, które interesowały nas szczególnie. Jennings jednak walczy wkrótce z niepokonanym Arturem Szpilką, co może mu jeszcze pokrzyżować plany. Jeśli jednak wygra, wtedy będziemy mieli dwóch niepokonanych, sprawdzonych gości, którzy walczyli na HBO ledwie z tygodniowym odstępem. To byłaby więc naturalna kolej rzeczy, by wyłonić wkrótce najlepszego z tych ciężkich.

W podobnym tonie, choć z nieco większym dystansem, wypowiadał się również trener Kubańczyka, Abel Sanchez.

- Perez potrzebuje jeszcze ok. trzech walk, by być gotowym na elitę wagi ciężkiej. Jestem pewien, że będzie gotów na nią już w przyszłym roku – zapowiadał szkoleniowiec.