W lutym 2012 roku Dereck Chisora (18-4, 12 KO) mimo ambitnej postawy gładko przegrał na punkty z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Witalijem Kliczką. Gdy pięć miesięcy później "Del Boy" został zastopowany w piątej rundzie przez Davida Haye'a, wielu wróżyło mu koniec kariery.

Chisora postanowił jednak się nie poddawać, ostro przyłożył się do treningów (czego wcześniej nie miał w zwyczaju) i po cennych wygranych przed czasem nad  Malikiem Scottem i Edmundem Gerberem znów mierzy wysoko.

- Wierzę, że rok 2014 będzie dla mnie szczególny. Jestem gotów na każdego, obojętnie czy będzie to rewanż z Tysonem Fury, walka z Deontayem Wilderem czy cokolwiek innego. Jeśli to będzie droga, która poprowadzi mnie do kolejnej mistrzowskiej próby, jestem na nią gotów - deklaruje Brytyjczyk, który już jutro na gali w Londynie zmierzy się z bardzo solidnym Ondrejem Palą (32-3, 22 KO).

- Pala to dobry zawodnik, ale przełamię go jak przełamałem Gerbera! - odgraża się "Del Boy" i dodaje: - Wiem, że jestem gotowy na kolejne mistrzowskie wyzwanie i nie ma znaczenia, którego z braci Kliczko będę musiał pokonać, by zdobyć pasy. Jestem głodny sukcesu i nic i nikt nie stanie mi na drodze do spełnionych ambicji. Nigdy nie wybierałem łatwych walk, zawsze sprawdzałem się z najlepszymi, już od samego początku kariery!

Chisora czy Pala? Typuj w Lidze Bokserskich Ekspertów ringpolska.pl >>