Richard Schaefer z grupy Golden Boy Promotions zdradził w rozmowie z portalem Maxboxing.com, że negocjacje w sprawie walki Deontaya Wildera (30-0, 30 KO) z Tysonem Furym (21-0, 15 KO) urwały się. Obie strony były zainteresowane zorganizowaniem pojedynku, jednak promotor Brytyjczyka przestał odbierać telefony.

- Hennessy zadzwonił do mnie w poniedziałek i zaproponował walkę Wildera z Furym. Powiedziałem mu, że jesteśmy zainteresowani i poprosiłem o dokładniejsze detale. Usłyszałem, że zastanowi się i oddzwoni kolejnego dnia. Następnych telefonów już nie było, sam do niego oddzwaniałem, ale nie odbierał, choć wiedział, że to mój numer telefonu - relacjonuje Schaefer.

- Oni chyba myśleli, że zaproponują nam walkę, my nie zgodzimy się na wyjazd do Anglii, a oni będą mogli wyżywać się medialnie na Wilderze. Ja powiedziałem, że chcemy tej walki, nawet 8 lutego w Anglii, zgodzimy się na równy podział zysków i poprosiłem o detale - mówi promotor Amerykanina.