Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Price

Jeszcze niedawno wielu wróżyło mu wielkie sukcesy i widziało w nim pogromcę braci Kliczko. Po dwóch porażkach przed czasem z Tonym Thompsonem David Price (15-2, 13 KO) stanął jednak przed dylematem, czy nie zakończyć przedwcześnie sportowej kariery. Postanowił walczyć dalej, ale kilka dni temu okazało się, że stracił promotora, bo prowadzący Price'a przez zawodowe ringi Frank Maloney po 30 latach w branży postanowił odejść z boksu.

- Przez ostatnie lata stopniowo traciłem swoją miłość do boksu i swoją pasję. Moje serce nie jest już przy sporcie, który dotąd tak kochałem - oświadczył Maloney, który ostateczną decyzję podjął po wizycie w gymie u Davida Price'a. 

- Byłoby to z mojej strony nieuczciwe, gdybym dalej go promował, bo nie potrafię już się poświęcać temu zajęciu w pełni, a to byłoby potrzebne, by sprowadzić jego karierę na właściwy tor - przyznał otwarcie dotychczasowy opiekun brązowego medalisty z Pekinu.