20 kwietnia pojedynkiem z Ondrejem Palą (32-3, 22 KO) powróci na ring czarny charakter wagi ciężkiej - Dereck Chisora (15-4, 9 KO). Dla "Del Boya" będzie to pierwszy występ od czasu odzyskania brytyjskiej licencji boskerskiej odebranej mu za skandaliczne zachowanie przy okazji walki Witalijem Kliczką.

Chisora przekonuje, że nie zamierza na siłę zmieniać swojego sposobu bycia, choć zgodnie z nakazem federacji bokserskich uczęszczał na zajęcia z kontroli agresji. - Chodziłem na nie, ale już skończyłem. Niedługo zobaczymy, czy coś to dało - mówi 29-letni londyńczyk.

- Boks umiera i potrzebuje takich postaci jak ja, by się odrodzić. Ktoś musi grać rolę tego złego i tak długo jak ludzie będą oglądać sport, który kocham, nie mam nic przeciwko byciu tym złym - deklaruje Chisora i dodaje, że chętnie zmierzy się latem z Davidem Pricem. - Mogę z nim walczyć nawet u niego w Liverpoolu!