Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Artur Abraham, były kolega Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) z grupy Sauerland Event, nie wierzy, by Rosjanin wspomagał się zakazanymi środkami dopingującymi. 

- Myślę, że Powietkin jest czysty, to wspaniały pięściarz, mistrz olimpijski, mistrz świata. On wygrał wszystko i wygrał to bez dopingu - powiedział Abraham w rozmowie z portalem sportbox.ru.

Powietkin 13 maja "wpadł" podczas jednej z kontroli antydopingowych na meldonium i w związku z tym odwołano jego walkę z czempionem WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (36-0, 35 KO). Później okazało się, że tylko jeden z pięciu testów przeprowadzonych u Powietkina dał wynik pozytywny, a wykryte stężenie meldonium było śladowe. Decyzję o odwołaniu pojedynku ze smutkiem przyjął inny stary znajomy Rosjanina ze stajni Wilfrieda Sauerlanda - trener Ulli Wegner.

- Bardzo żałuję, że nie doszło do tej walki. Jaka była przyczyna? Doping? Przecież ten środek został zakazany dopiero w styczniu. Po co robić z igły widły? - stwierdził słynny niemiecki szkoleniowiec.

Aktualnie sprawą Powietkina i jego walki z Wilderem zajmuje się specjalny zespół powołany przez WBC. Szef World Boxing Council Mauricio Sulaiman zapowiada, że wyników pracy zespołu i ostatecznego orzeczenia należy spodziewać się przed końcem czerwca.