Przed kilkoma tygodniami brytyjski "ciężki" Dereck Chisora (15-3, 9 KO) wywołał niemałe zamieszanie m.in. policzkując Witalija Kliczkę podczas oficjalnej ceremonii ważenia czy też wdając się na konferencji prasowej w bijatykę ze swoim rodakiem Davidem Haye.
Za kilka dni, popularny "Del Boy" zostanie przesłuchany w związku z tymi wydarzeniami przez Brytyjską Komisję Bokserską i niewykluczone, iż będzie musiał ponieść konsekwencje swojego zachowania. Chisora zapowiada jednak, iż jest gotów poddać się każdej karze jaka zostanie na niego nałożona.
- Chcę tylko przedstawić swój punkt widzenia i zostać potraktowany sprawiedliwe. Przyjmę na szczękę każdą karę. Wszystko w Bożych rękach. Jeśli zostanę zawieszony, to nie będę obrażony wałęsał się po domu tylko udam się na salę treningową. Będę ćwiczył ponieważ jestem pięściarzem i kocham boks - oświadczył brytyjski pięściarz.
- Mam nadzieję, że zrozumieją, iż naprawdę żałuję tego co zrobiłem i pozwolą mi wrócić na ring. Ja wiem, że pewnego dnia zostanę mistrzem świata wagi ciężkiej i wtedy Wielka Brytania będzie ze mnie dumna - dodał Chisora.