Jeszcze niedawno Dereck Chisora (14-1, 9 KO) był oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej i jako niepokonany zawodnik szykował się do walki z Władimirem Kliczką. Ukraiński czempion pojedynek z "Del Boyem" jednak odwołał, a Anglik zamiast szybko powrócić do gry o mistrzowskie pasy, w lipcu zanotował pierwszą porażkę w karierze przegrywając na punkty ze swoim rodakiem Tysonem Fury.
5 listopada Chisora zawalczy o swoją reputację, krzyżując rękawice z londyńskim osiłkiem Larrym Olubamiwo (10-2, 9 KO). - Porażki nie biorę nawet pod uwagę, wygram te walkę bez względu na wszystko - zapowiada "Del Boy". - Moja przyszłość zależy od sobotniego pojedynku, muszę kompletnie zniszczyć Olubamiwo.
- Muszę go czysto znokautować. To ma być walka, po której ma być głośno o tym, że znów tu jestem! - dodaje Dereck Chisora.