W czerwcu Chris Algieri (20-0, 8 KO) sprawił dużą niespodziankę, odbierając pas WBO wagi junior półśredniej Rusłanowi Prowodnikowowi. Już w najbliższą sobotę 30-latka z Nowego Jorku czeka dużo trudniejsze wyzwanie - konfrontacja z uważanym jeszcze niedawno za najlepszego boksera globu Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Algieri zapewnia jednak, że na ring w Makao wyjdzie w życiowej formie.

- Pracowałem ostro przez 10 tygodni najcięższego i najbardziej produktywnego obozu w mojej całej karierze - mówi Amerykanin. - Miałem wielu sparingpartnerów, w tym Zaba Judah. Pozwoliło mi się to przygotować na wszystko, co Pacquiao może pokazać. 

- Jestem na 110 procent gotów do tej walki - deklaruje Chris Algieri, za którego zwycięstwo u bukmacherów zarobić można siedmiokrotność postawionej kwoty.