- W pierwszej walce byłem zbyt miły. Teraz dokończę to, co wtedy zacząłem! - odgraża się Manny Pacquiao (55-5-2, 38 KO) przed wielkim rewanżem z Timothy Bradelyem (31-0, 12 KO). Filipińsko-amerykańska konfrontacja o tytuł mistrza świata WBO wagi półśredniej będzie główną atrakcją sobotniej gali w Las Vegas.
- Chcę odzyskać ten pas, który on mi odebrał. Boks zawsze sprawiał mi frajdę. Teraz to zeszło na drugi plan. Teraz mam misję - pokazać, że jestem najlepszy! - mówi "Pacman", który w poprzednim pojedynku z Bradleyem został skrzywdzony przez sędziów punktowych.
- On może mnie pokonać tylko przez nokaut. Nie ma mowy, aby mnie wypunktował. To ja będę agresorem w ringu, będę zasypywał go ciosami. Będę bił częściej niż w walce z Brandonem Riosem i te ciosy będą docierały do celu! - deklaruje żądny zemsty Pacquiao.
W Polsce bezpośrednią transmisję z gali Top Rank w Las Vegas przeprowadzi w nocy z soboty na niedzielę Polsat Sport. Początek programu o godz. 03.00.
Pacquiao czy Bradley? Typuj w Lidze Bokserskich Ekspertów ringpolska.pl >>
http://www.youtube.com/watch?v=y4aYWBBe_ns