Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Pacquiao Bradley

Pięściarscy eksperci ESPN - Dan Rafael i Kieran Mulvaney mają odmienne opinie co do rozstrzygnięcia dzisiejszej walki o pas WBO wagi półśredniej pomiędzy Mannym Pacquiao (54-3-2, 38 KO) i Timothy Bradleyem (28-0, 12 KO). Pierwszy stawia na wygraną Amerykanina, drugi jako zwycięzcę starcia w Las Vegas widzi Filipińczyka.

- Podoba mi się, że Bradley jest pięć lat młodszy, jest świeższy, u szczytu formy (Pacquiao nie jest), jest utalentowany, niepokonany w pojedynkach z wymagającymi rywalami i ma podobną szybkość do Pacquiao (Pacquiao od dawna nie miał z tym do czynienia). Ale najbardziej podobają mi się jego atuty mentalne. Jest niesamowicie skoncentrowany i desperacko  głodny wygranej w największej walce w swojej karierze. Pacquiao? To nie jest jego piąta walka co do rangi, może nawet nie dziesiąta. Determinacja będzie po stronie Bradleya. I to właśnie może okazać się języczkiem u wagi przy bliskiej decyzji punktowej - ocenia Rafael.

- Bradley będzie dążył do wymiany ciosów, jest niepokonany i głodny sukcesu. W ringu będzie robił pewnie to co zwykle, czyli szedł naprzód i bił po unikach, a potem szukał ciosów prostych. Ale Pacqauio tylko czeka na taki boks u swoich przeciwników, on na tym skorzysta. Po pięciu pierwszych ekscytujących rundach, Pacquiao powinien wyczuć swoją szansę, zranić Bradleya w drugiej połowie walki i zastopować go w okolicach ósmego starcia - typuje z kolei Mulvaney.

Bezpośrednia transmisja z gali w Las Vegas, której główną atrakcją będzie starcie Pacquiao - Bradley w Polsat Sport od godz. 02.00.